Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przewrót w sejmiku. Radni PO zrywają obrady, a koalicja zawisła na włosku (ZDJĘCIA)

Malwina Gadawa
Pierwsza sesja sejmiku województwa dolnośląskiego zakończyła się w poniedziałek wieczorem sporym zamieszaniem. Część radnych Platformy i PSL wyszła z sali, gdy okazało się, że wybór przewodniczącego może pójść nie po ich myśli. Opozycja grzmi, że takiej obstrukcji sejmiku jeszcze nie było. Tymczasem koalicja Rafała Dutkiewicza z Platformą Obywatelską zawisła na włosku.

Wydawało się, że wszystko jest ustalone i Platforma Obywatelska będzie rządziła w województwie z PSL. Przewodniczącą sejmiku miała być Barbara Zdrojewska (PO). Tak się jednak nie stało.

Podczas obrad okazało się, że kandydatura Barbary Zdrojewskiej może nie uzyskać dzisiaj większości. Dlatego chcieli przerwać sesję do 17 grudnia, kiedy mandat objęłoby pięciu nowych radnych (zamiast prezydentów miast, burmistrza i wójta, którzy zdobyli również mandat do sejmiku). Na to jednak nie zgodzili się inni radni.

Niespodziewanie Patryk Wild (Bezpartyjni Samorządowcy) zgłosił, jak się okazało później jedynego, kandydata na przewodniczącego - Pawła Wróblewskiego. To człowiek Rafała Dutkiewicza, który startował z list PO. Wróblewski powiedział, że to trudna decyzje, ale zgodził na kandydowanie. - Będziemy zawsze głosować zgodnie z własnym sumieniem. Nie należymy do żadnej partii politycznej. Nie mamy przewodniczącego i nie musimy słuchać partyjnych rozkazów - powiedział Paweł Wróblewski.

Jacek Protasiewicz, przewodniczący Platformy Obywatelskiej był wyraźnie zaskoczony obrotem sytuacji. Ciągle negocjował w kuluarach. Piotr Lech, sekretarz Platformy Obywatelskiej powiedział, że ma nadzieję, że radni, którzy głosowali przeciwko wnioskowi o przerwanie sesji z listy Platformy Obywatelskiej pomylili się.

Barbara Zdrojewska nie chciała komentować sytuacji. Była mocno zdziwiona. Radni Platformy Obywatelskiej wyszli z sali, licząc na to, że nie będzie wymaganego kworum. Jeszcze przed przerwą wyglądało na to, że pozostali na sali radni będą mogli wybrać przewodniczącego sejmiku.

O godz. 19 obrady miały zostać wznowione. Ostatecznie jednak zabrakło kworum, bo z sali wyszło 3 kolejnych radnych z koalicji. Sesja została ostatecznie przerwana do 15 grudnia. Mimo protestów radnych PiS i Bezpartyjnych Samorządowców, Ewa Rzewuska, radna seniorka, która prowadziła obrady, zarządziła przerwę, bo – jak stwierdziła - nie można nic zrobić.

Patryk Wild stwierdził: - Takiej obstrukcji sejmiku nigdy nie było! Wtórował mu Paweł Kukiz. - Przed chwilą radni z PO na Boga przysięgali służyć regionowi. Niech Boga w to nie mieszają – zakończył.

Do urzędu wojewódzkiego, gdzie odbywały się obrady, przyjechał Rafał Dutkiewicz. Po spotkaniu z działaczami PO podsumował: - Koalicja z Platformą Obywatelską dojdzie do skutku. Zamieszanie jest związane z II turą wyborów i roszadami personalnymi. Mamy czas do15 grudnia, żeby to wszystko poukładać. Na pewno chcę się pilnie zobaczyć z Pawłem Wróblewskim i z nim porozmawiać. Wierzę, że konstruktywna większość jest po naszej stronie. Dodał też, że rozstał się z Jackiem Protasiewiczem w przyjacielskich relacjach.

Paweł Wróblewski uważa, że Platforma Obywatelska złamała ustalenia koalicyjne. - Dla ludzi Rafała Dutkiewicza miały być dwa stanowiska w zarządzie, sekretarz województwa i pół kadencji przewodniczący sejmiku. Usłyszeliśmy, że przewodniczącą ma być Barbara Zdrojewska i wszystko jest już poustalane. Nie tak się umawialiśmy.

Radni opozycji nie kryli rozczarowania całą sytuacją. - Politycy PO w kuluarach wywierali presję na innych radnych. Platforma chce rządzić województwem, innego scenariusza nie przewidziała, ale wszystko to nijak się ma do demokratycznych rozwiązań - powiedział Marek Dyduch z SLD.

Jacek Protasiewicz uspokaja. - Część radnych próbowała wykorzystać sytuację, jak się mówi, okazja czyni złodzieja. Część radnych chciała wziąć coś, co do nich nie należy. Uczciwie wobec wyborców będziemy dokonywać decyzji w pełnym składzie sejmiku, dlatego rozsądną jest decyzja o przerwaniu sesji do 15 grudnia. Koalicja z Rafałem Dutkiewiczem istnieje, to co się dzisiaj wydarzyło to zachowanie kilku radnych, a nie zerwanie koalicji.

Jak dodał Protasiewicz, żadnych rozmów o personaliach nie było. Twierdzenie Pawła Wróblewskiego to jakaś "gigantyczna pomyłka".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska