Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolnoślązacy są grubi i mają nadciśnienie. Na co chorujemy i ile to kosztuje pracodawców?

Agata Grzelińska
Pierwszym problemem, jaki zauważyły autorki raportu, jest nadwaga
Pierwszym problemem, jaki zauważyły autorki raportu, jest nadwaga Michał Pawlik/zdjecie ilustracyjne
Dolnoślązacy są grubi i mało odporni, mają nadciśnienie i skłonność do urazów. Ale to nie wszystkie problemy ze zdrowiem. Na co jeszcze chorujemy? Lekarki Katarzyna Gorzelak-Kostrzewska i Agnieszka Motyl sprawdziły, na co chorują pracujący mieszkańcy Dolnego Śląska. Wykazały też, ile te niedyspozycje kosztują pracodawców.

Eksperci wyliczają, że co roku koszty związane z chorobami pracowników będą rosły. Jak zapowiada prof. dr hab. med. Jolanta Walusiak-Skorupa z Kliniki Chorób Zawodowych i Toksykologii Instytutu Medycyny Pracy im. prof. dra J. Nofera w Łodzi, za kilkanaście lat pracownicy powyżej 50. roku życia będą stanowili jedną trzecią całej populacji pracującej w Polsce, a w związku z tym ich problemy zdrowotne staną się kluczowe.

Autorki raportu "Praca. Zdrowie. Ekonomia. Perspektywa 2009-2013" - dr n. med. Katarzyna Gorzelak-Kostrzewska, lekarz chorób wewnętrznych i medycyny pracy, oraz dr Agnieszka Motyl, lekarz medycyny rodzinnej i epidemiolog, obie związane z firmą Medicover - sprawdziły, na co chorują zatrudnieni Dolnoślązacy i jak wypadają pod względem zdrowotnym na tle pozostałych aktywnych zawodowo Polaków. Przeanalizowały dane medyczne z elektronicznej historii choroby 180 tysięcy osób w wieku produkcyjnym: 18-67 lat, objętych opieką w Medicover, w tym 17 tysięcy osób z Dolnego Śląska.Największa grupa wiekowa w analizowanej przez badaczki populacji to osoby pomiędzy 30. a 39. rokiem życia. Pod względem zawodowym są to głównie pracownicy biurowi. Co wynika z tego raportu?

Za grubi, z nadciśnieniem
Pierwszym problemem, jaki zauważyły autorki raportu, jest nadwaga. - Mniej niż połowa pracowników ma prawidłowy wskaźnik masy ciała- mówi Katarzyna Gorzelak-Kostrzewska. - W województwie dolnośląskim wagę w normie utrzymuje 48 procent badanych przez nas zatrudnionych, 15 procent to osoby otyłe, 34 procent ma nadwagę, a u 3 procent stwierdzono niedowagę.

Co ciekawe, niedowagę zaobserwowano tylko u kobiet. Aż co dwudziesta waży za mało. Otyłość częściej dotyczy panów. Zmaga się z nią 19 procent Dolnoślązaków i 11 procent Dolnoślązaczek.

Kolejny problem zdrowotny bardziej nasilony w naszym województwie niż w pozostałej części kraju to nadciśnienie tętnicze. Podwyższone wartości ciśnienia tętniczego stwierdzono u ponad 17 procent pracowników w Polsce i około 21 procent pracowników na Dolnym Śląsku. Co jest tego powodem? - Większa liczba osób z podwyższonym poziomem ciśnienia tętniczego może wynikać z tradycyjnie bardziej kalorycznej diety i specyfiki tutejszej kuchni - wskazuje dr n. med. Gorzelak-Kostrzewska, kierownik ds. profilaktyki i medycyny pracy w Medicover. - Te same przyczyny mogą odpowiadać za częstsze problemy z cholesterolem. Swoim pacjentom zawsze przypominam, że zbilansowana dieta i aktywność fizyczna pozwalają uniknąć wielu problemów zdrowotnych.

Nieprawidłowy poziom cholesterolu stwierdzono u 58 proc. badanych Dolnoślązaków. Co niepokojące, z powodu chorób układu krążenia do lekarza zgłasza się zaledwie 13 proc. pracowników w województwie dolnośląskim (i 12 proc. w skali kraju). Tymczasem, jak przypominają kardiolodzy, to choroby serca i układu krążenia są najczęściej powodem zgonów w Polsce.

CZYTAJ DALEJ: Dolnoślązacy są mało odporni i podatni na urazy. Ile choroby kosztują pracodawców?
Mało odporni i podatni na urazy
Zatem z jakich powodów ludzie aktywni zawodowo zgłaszają się do lekarza? Jeśli przypomnimy po pierwsze, że okresowe badania lekarskie są w Polsce obowiązkowe i po drugie, że raport opracowały lekarki z firmy świadczącej opiekę medyczną dla pracowników zakładów, to nie dziwi fakt, że zdecydowana większość wizyt u lekarza (64 procent) ma charakter profilaktyczny. Są to m.in. wizyty z zakresu medycyny pracy, profilaktyki indywidualnej i szczepienia. Kolejny powód to infekcje oddechowe - 40 proc. w Polsce i 39 proc. na Dolnym Śląsku. Jak dodaje Gorzelak-Kostrzewska, w naszym klimacie trudno uniknąć chorób układu oddechowego. Charakterystyczne dla wielu badanych pracowników są też przewlekłe schorzenia układu ruchu. Zmaga się z nimi 22 procent przebadanych zatrudnionych zarówno w Polsce, jak i na Dolnym Śląsku.
- Zaskakujące było natomiast dla nas, że Dolnoślązacy częściej ulegają urazom - dodaje dr Gorzelak-Kostrzewska. - W całej Polsce to jest powód 10 procent wizyt u lekarza, podczas gdy na Dolnym Śląsku 13 procent.

Pracują, więc nie zachodzą w ciążę
Najczęstszym powodem zwolnień lekarskich w Polsce są problemy związane z ciążą (40 procent). Na Dolnym Śląsku pod tym względem sytuacja jest inna. Tutaj ciężarne rzadziej biorą L4. Ciąża to powód 33 procent usprawiedliwionej nieobecności w pracy. Czy to oznacza, że Dolnoślązaczki lepiej znoszą stan błogosławiony niż reszta kobiet w Polsce? Nie.

- Okazuje się, że wynika to z mniejszego odsetka kobiet pracujących, będących w ciąży. Na Dolnym śląsku to 10,7 procent, podczas, gdy w Polsce odsetek ten wynosi 12,4 procent - tłumaczy dr Gorzelak-Kostrzewska.
Mało odporni Dolnoślązacy częściej natomiast niż reszta rodaków idą na zwolnienia z powodu przeziębień. Infekcje oddechowe są powodem 28 proc. zwolnień lekarskich w Polsce i 34 proc. na Dolnym Śląsku.

Ile to kosztuje?
Jak zauważa Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, nasze życie wydłuża się, co oznacza, że musimy dłużej pracować, ale z wiekiem częściej będziemy potrzebować opieki medycznej. Coraz bardziej będzie potrzebna kompleksowa, systematyczna opieka medyczna, bo straty wynikające z chorób pracowników będą coraz większe. - W skali gospodarki koszty chorób i zmniejszonej wydajności pracy idą w dziesiątki miliardów złotych. Same tylko zasiłki chorobowe w zeszłym roku kosztowały nas ponad 13 miliardów 300 milionów - wylicza Jeremi Mordasewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska