Dziewczyna uczestniczyła w napadzie, ale nie ma dowodów, by planowała morderstwo. Zdaniem prokuratury, nie uczestniczyła w zabijaniu mężczyzny. Zabójcami są dwaj inni uczestnicy tego napadu, zatrzymani zaraz po dokonaniu zbrodni.
Złotnik został zamordowany w ostatnich dniach grudnia ub. roku. Jego ciało znaleziono w zakładzie przy ul. Sokolniczej. Było związany kablem. Zabójcy bili go po głowie szklanymi butelkami. Zabrali mu dwa kilogramy srebra i pozłacaną biżuterię. Dwaj mordercy zostali aresztowani jeszcze w grudniu. Policjanci od początku wiedzieli, że w morderstwie uczestniczyła jeszcze młoda kobieta.
Złotnik był widziany w jej towarzystwie kilka godzin przed śmiercią. Świadkowie opowiadali policji, że on zamawiał pizzę w pobliskiej pizzerii, a ona ją odbierała.
Na początku stycznia została zatrzymana przez policję 17-letnia Aleksandra D. Zdaniem prokuratury, to właśnie ona jest dziewczyną, z którą zamordowany był widziany w dniu napadu. Chociaż jest nieletnia, wrocławski sąd rodzinny zgodził się, by za udział w zbrodni odpowiadał jak osoba dorosła. Na razie przebywa w schronisku dla nieletnich.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, dziewczyna była znajomą zamordowanego złotnika. Czasami odwiedzała go w jego pracowni na Sokolniczej.
Uczestniczyła w planowaniu napadu na niego. Razem z aresztowanymi dziś Krystianem B. i Radosławem H., podejrzanymi o morderstwo.
Prokuratura jest pewna, że Aleksandra D. nie zamierzała zabijać złotnika. Miał być tylko obrabowany. Dopiero w czasie napadu, dwaj mężczyźni zaczęli katować ofiarę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?