Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Buczków. Matka więziła ją w stajni przez rok, teraz zaczyna żyć na nowo

Małgorzata Więcek-Cebula
W grudniu ub. r. Aneta trafiła na oddział chirurgii bocheńskiego szpitala. 25-latką opiekował się ordynator Zbigniew Kempf, który kilkakrotnie ją operował. Teraz pacjentka dochodzi do siebie
W grudniu ub. r. Aneta trafiła na oddział chirurgii bocheńskiego szpitala. 25-latką opiekował się ordynator Zbigniew Kempf, który kilkakrotnie ją operował. Teraz pacjentka dochodzi do siebie Małgorzata Więcek-Cebula
25-letnia Aneta z Buczkowa na nowo uczy się mówić. Gdy trafiła do szpitala, była skrajnie wyczerpana. Przez odleżyny nie obyło się bez amputacji.

Buczków: Przez rok chora Aneta była u więziona w stajni [ZDJĘCIA, WIDEO]

Aneta obecnie mieszka w bocheńskim Domu Pomocy Społecznej. Tu ma swój ciepły pokój, wygodne łóżko, ale przede wszystkim troskliwą opiekę. Traumy, jaką przeżyła, nie zapomni jednak już pewnie nigdy. - Powoli otwiera się na ludzi - opowiada Monika Piechnik, kierowniczka oddziału dla osób przewlekle psychicznie chorych w DPS. - Gdy do nas trafiła cztery miesiące temu, sprawiała wrażenie nieobecnej, była przestraszona. W tej chwili już nie tylko mówi pierwsze słowa, ale także układa krótkie zdania.

Aneta uczestniczy w zajęciach z rysunku i jak przystało na 25-latkę, zaczyna dbać o siebie, bo chce wyglądać kobieco. Nadal jednak nie chodzi, porusza się na wózku inwalidzkim. To efekt operacji, które przeszła. Lekarze musieli usunąć jej część pośladka i uda. - Odleżyny sięgały kości. Wszystko trzeba było wyczyścić. Udało się, liczne rany się zagoiły - mówi Zbigniew Kempf, ordynator chirurgii ogólnej i urazowej Szpitala Powiatowego w Bochni.

To tutaj w grudniu ubiegłego roku skrajnie wyczerpaną, od kilkunastu tygodni niemytą, zawszoną młodą kobietę przywiozło pogotowie ratunkowe. Lekarzy wezwał jej kuzyn, który wrócił z zagranicy. Okazało się, że 25-letnia niepełnosprawna umysłowo osoba mieszkała w stajni razem ze swoją także chorą psychicznie matką Marią P. Trafiła tam ze znajdującego się obok niewielkiego domu, zajmowanego przez resztę rodziny. Przeprowadzka do stajni była efektem kłótni pomiędzy matką Anety a jej siostrą.

Matka bez winy
Sprawą niepełnosprawnej 25-latki zajęła się policja i prokuratura. W grudniu matka usłyszała zarzut znęcania się nad córką i doprowadzenia do ciężkiego uszkodzenia ciała. Ze względu na stan zdrowia podejrzanej prokuratura nie wnioskowała o areszt. Zleciła biegłym przygotowanie opinii psychiatrycznej, której treść przesądziła o umorzeniu postępowania karnego. - Matce Anety nie można przypisać winy za doprowadzenie córki do takiego stanu, bo sama jest osobą posiadającą pewne defekty psychiczne. Nie zdawała sobie sprawy z tego, że jej postępowanie może zagrażać życiu dziewczyny - wyjaśnia Barbara Grądzka, prokurator rejonowy w Bochni.

Pozbawiona praw

Matka Anety pozostała w Buczkowie, gdzie mieszka ze swoją rodziną. - Bywamy tam, ale nie są to częste wizyty, bo jej rodzina nie życzy sobie naszej obecności - mówi Zofia Bożek, kierowniczka Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Rzezawie.

Maria P. została pozbawiona praw rodzicielskich, opiekę nad 25-latką sprawuje kurator sądowy. Prokuratura w Bochni bada jeszcze wątek zaniechania, jakiego mieli dopuścić się pracownicy GOPS w Rzezawie i Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Bochni. Nikomu nie przedstawiono dotąd żadnych zarzutów. Finału należy spodziewać się w grudniu.

**Prawybory „Gazety Krakowskiej”. Dogrywka. Głosuj w drugiej turze!

Wybieraj prezydentów, burmistrzów i wójtów.
Prawybory „GK”. Dogrywka w najpopularniejszych miastach i miejscowościach:
Kraków | Tarnów | Nowy Sącz | Piwniczna | Mogilany | Zakopane | Wolbrom**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska