Pożar został zauważony około godz. 9 przez przypadkowego świadka, który powiadomił strażaków.
- To od nich dowiedziałem się, że Chrobry płonie - mówi Dariusz Chełski, nadleśniczy Nadleśnictwa Szprotawa, który był na miejscu akcji. - Dąb jest w środku pusty więc utworzył się komin i strażakom trudno go było ugasić. Serce pęka, gdy się na to patrzy - dodaje nadleśniczy. - Ktoś ewidentnie podpalił nasz dąb. Nie ma na to innego określenia jak bestialstwo.
Nadleśnictwo zamówiło ekspertyzę dendrologiczną, która ma odpowiedzieć na pytanie, czy dąb uda się uratować. Po pierwszych oględzinach jest na to nadzieja jednak taką pewność, leśnicy będą mieć dopiero wiosną.
Szprotawska policja prowadzi postępowanie w tej sprawie. W przypadku odnalezienia, sprawcy zostaną postawione zarzuty podpalenia dobra o szczególnym znaczeniu dla kultury. Grozi mu za to kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
– Prowadzimy intensywne czynności, które mają na celu ujawnienie sprawcy bądź sprawców zdarzenia. Na razie nie mogę zdradzać więcej szczegółów – mówi Sylwia Woroniec, oficer prasowy KPP Żagań.
Dąb Chrobry rośnie w pobliżu rezerwatu przyrody Buczyna Szprotawska w Borach Dolnośląskich, około 300 metrów od wsi Piotrowice, na granicy województwa dolnośląskiego i lubuskiego. Pomnikiem przyrody jest od 1967. Jego wiek ocenia się na ok. 760 lat (wykiełkował około 1250 roku). Pień Chrobrego i niektóre konary są w środku puste.
Rozpiętość korony wynosi ok. 16 m, wysokość 28 m, a obwód pnia 10,10 m.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?