Renowacja Maximuma to projekt z Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego. Był jednym ze zwycięskich koncepcji w 2013 roku. Do tej pory trwały przygotowania – kompletowanie dokumentacji, części i poszukiwanie wykonawcy. Teraz w końcu się udało – prace ruszają w zajezdni przy Legnickiej.
Czytaj więcejWrocław: Nikt nie chce wyremontować zabytkowego tramwaju z 1901 roku
W ramach projektu zostanie też zabezpieczonych 9 tramwajów niszczejących na tyłach zajezdni: stare składy Linke Hofmann i perełki, takie jak jeżdżąca po szynach wieża sieciowa z 1892 roku, służąca do naprawy sieci trakcyjnej, tramwaje-szlifierki z okresu międzywojennego czy też jeżdżące kontenery na piasek. W ciągu kilku dni tramwaje mają zostać przeniesione pod dach. Dziwić może jedynie, że stanie się to tak późno. Przenosiny rdzewiejących składów nie wymagają przecież ani zgromadzenia nowych części, ani przygotowania dokumentacji projektowej.
Oba zadania: remont Maximuma i zabezpieczenie pozostałych składów, to ten sam projekt. Przenosiny będą jednak wykonywane siłami MPK. Nie trzeba było rozpisywać przetargu. Skoro tak, czy nie można było zająć się tym już wcześniej?
– Wcześniej trzeba było się dowiedzieć z czym mamy do czynienia. Niszczejących wagonów jest kilkadziesiąt, o różnym poziomie wartości. Niektóre są wpisane do rejestru zabytków, inne nie. Są rozrzucone po wielu miejscach, mają różnych właścicieli, trzeba było je skatalogować, opisać i sprawdzić kwestie własności. Samo ich przeniesienie też jest skomplikowane. Trzeba mieć sprzęt i miejsce, bo zajezdnie służą do stacjonowania tramwajów, które jeżdżą. Zabytkowe składy nie mogą paraliżować pracy zajezdni – tłumaczy Bartłomiej Świerczewski z WBO.
Projekt oszacowany jest na 500 tys. zł. Zdobył 1834 głosy w głosowaniu WBO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?