W opuszczonym od lat popegeerowskim dworku w Borku Strzelińskim powstanie pensjonat z salami konferencyjnymi. - Początkowo myślałam, by urządzić tu hotel. Ostatecznie stanęło jednak na pensjonacie, a w części zamieszkam sama - zapowiada Elżbieta Ślęp, która kupiła dworek od Agencji Nieruchomości Rolnych. Remont ruszy na wiosnę i ma potrwać dwa lata.
To niejedyny dolnośląski dworek, w którym znów będzie tętnić życie. - W ubiegłym roku sprzedaliśmy w sumie 11 dworów, 4 parki oraz zespół rezydencjonalny - mówi Andrzej Jamrozik, dyrektor oddziału terenowego ANR we Wrocławiu.
W tym roku ANR chce sprzedać siedem kolejnych zabytkowych pałaców. Najbardziej efektownie przedstawiają się te w Ławicy (gmina Kłodzko) oraz w Pyszczynie (gmina Żarów). - Ich sprzedaż traktujemy priorytetowo, tak aby szybko znalazły nowych właścicieli i zostały odrestaurowane - mówi Andrzej Jamrozik.
Jest jednak problem. Cena każdego z dworków przekracza 2 mln zł. Eksperci specjalizujący się w handlu zabytkowymi nieruchomościami uważają, że wyceny rzeczoznawców zatrudnionych przez Agencję są zbyt wysokie i przetargi trzeba będzie powtórzyć. Tak było z kupionym przez Elżbietę Ślęp dworem w Borku Strzelińskim, który pierwotne wyceniano na 2,8 mln zł, a sprzedano dopiero, gdy cenę wywoławczą obniżono do 1,2 mln zł.
Historia może się powtórzyć przy tegorocznych przetargach. - Pałac w Pyszczynie to ciekawy, ale mocno zaniedbany obiekt. Kupującego może zachęcić rozłożenie części ceny na raty. Ale z pewnością zniechęci go cena. Moim zdaniem, 2,2 mln zł to zdecydowanie za dużo - mówi Adam Urbuś, właściciel Agencji Nieruchomości Historycznych.
Mimo to ANR już przygotowuje ofertę kolejnych zabytkowych obiektów na sprzedaż. Na listę trafi m.in. Palmiarnia koło Wałbrzycha. - Próbowaliśmy ją sprzedać w ubiegłym roku, ale pomimo 50 proc. obniżki ceny nie znalazł się wówczas nabywca. Mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej - podkreśla Jamrozik.
Na renowację liczy także pałac w Dobrocinie pod Dzierżoniowem, sprzedany w ubiegłym roku za 1 mln 613 tys. Nabywca, korzystając z obniżki na remont, zapłacił jednak 932 tys. zł. Zapuszczone pałace zmieniają się w dobrze prosperujące hotele. Przykładem jest nieruchomość w Biskupicach Podgórnych koło Wrocławia. Dziś jest tam hotel Lappo.
To może się udać. Jak w Wojanowie
W ciągu ostatnich kilku lat wiele pałaców zostało odrestaurowanych i teraz same na siebie zarabiają.
Najwięcej z nich jest zlokalizowanych w Kotlinie Jeleniogórskiej, a sztandarowym przykładem jest pałac w Wojanowie. W 2004 r. przejęła go prywatna spółka. Obecnie jest tu ekskluzywny hotel (ponad 200 miejsc noclegowych). Innym przykładem jest pałac w Łomnicy nad Bobrem, gdzie także mieści się hotel. Dwór w Miłkowie stał się zaś pensjonatem, w którym dodatkowo utworzono stadninę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?