Trener Adam Nawałka zaskoczył przede wszystkim brakiem Sebastiana Mili w pierwszym składzie. Liczyli na to z pewnością kibice z Wrocławia, którzy stanowili rzecz jasna sporą grupę na trybunach. W wyjściowej jedenastce mieliśmy za to innego Dolnoślązaka Piotra Zielińskiego - wychowanka Orła Ząbkowice Śląskie, który w wielki świat wyjechał z akademii Zagłębia Lubin. Innym lokalnym akcentem był trener Śląska Wrocław Tadeusz Pawłowski w roli eksperta w studio TVP.
Jeśli chodzi o fanów, to bilety rozchodziły się w ostatnich godzinach przed meczem jak świeże bułeczki. Popołudniu, kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem, Jakub Kwiatkowski rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej poinformował, że rozeszło się blisko 40 tys. wejściówek. Gdy jednak do rozpoczęcia pojedynku został kwadrans, wciąż mieliśmy wiele pustych krzesełek, bo część kibiców utknęła w korkach przed stadionem - m.in. na Autostradowej Obwodnicy Wrocławia.
Nasi na murawę wyszli w koszulkach z napisem “Grosik jesteśmy z Tobą!”. To miły gest w kierunku Kamila Grosickiego, który w spotkaniu z Gruzją złamał rękę i w sobotę przeszedł operację.
Na prowadzenie powinniśmy wyjść już w pierwszej minucie meczu. Po świetnej indywidualnej akcji Roberta Lewandowskiego piłka poleciała wzdłuż linii bramkowej i wydawało się, że formalnością będącego na długim słupku Michała Kucharczyka będzie wepchnięcie jej do bramki. Niestety - pomocnik Legii Warszawa nie trafił w futbolówkę.
Szwajcarzy odpowiedzieli błyskawicznie i co gorsza - skutecznie. Ładną prostopadłą piłkę między naszych obrońców posłał kolega Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium Xherdan Shaqiri, dopadł do niej Josip Drmic i mając przed sobą tylko Artura Boruca nie pomylił się. Zatem już od czwartej minuty przegrywaliśmy 0:1.
Nasi zaraz próbowali odgryźć się prawą stroną, gdzie grali zastępujący Łuksza Piszczka (nie grał, bo bolały go plecy po meczu z Gruzją i wrócił do Dortmundu - przyp. JG) Paweł Olkowski oraz wspomniany Kucharczyk, jednak dośrodkowania legionisty wybijali rywale.
W 13 min. powinno być 0:2. Olkowski będąc ostatnim obrońcą z 40 metrów chciał podawać piłkę do bramkarza, ale przejął ją Shaqiri i wyszedł przed Boruca. Ten jednak zachował się świetnie, wyszedł z bramki i zły, płaski strzał Szwajcara zatrzymał będąc tuż przed końcem pola karnego. Ripostą był sytuacyjny strzał “Lewego” zatrzymany przez debiutującego między słupkami gości Romana Burkiego.
W 40 min. byliśmy świadkami cudu Artura Boruca. Nasz bramkarz w ledwie kilkanaście sekund obronił świetnie dwa strzały rywali, a trzeci z linii bramkowej wybił jeden z naszych obrońców. Trybuny zaczęły skandował jego nazwisko, a będący na trybunach prezes PZPN Zbigniew Boniek szeroko się uśmiechnął. Z tym skandowaniem Boruc i tak był wczoraj drugi. Wcześniej 40 tys. gardeł zaintonowało “Sebastian Mila” gdy pomocnik WKS-u wracał z rozgrzewki.
Biało-czerwoni wyrównali tuż przed przerwą. Po krótko rozegranym rzucie rożnym dośrodkowywał Maciej Rybus a nabiegający na krótki słupek Artur Jędrzejczyk pokonał Burkiego.
Na drugą połowę wyszliśmy z dwoma zmianami - Boruca zastąpił Łukasz Fabiański, a Zielińskiego Arkadiusz Milik. Spotkanie nadal miało wysokie tempo. Przeważali Polacy, którzy już na początku mogli wyjść na prowadzenie, ale Burki znów okazał się lepszy od Lewandowskiego. Czego nie zrobił napastnik Bayernu, zrobił Milik. W 61 min. podszedł do rzutu wolnego tuż przed 16 metrem i zdjął pajęczynę z bramki Szwajcarów - ależ to był gol! Stadiony świata. Po chwili na murawie pojawił się wyczekiwany Mila, który zmienił wyraźnie podirytowanego swoją niemocą Lewego i przejął od niego kapitańską opaskę.
W końcówce było sporo emocji. Najpierw Rybus trafił z ostrego kąta w słupek, potem za żółte kartki wyleciał Michał Żyro, aż wreszcie Szwajcarzy wyrównali za sprawą rezerwowego Fabiana Freia.
Jeśli kogoś mielibyśmy wyróżnić z naszych to z pewnością Milika na plus - jest w gazie. Minus, zwłaszcza za pierwszą połowę, należy się Thiago Cionkowi.
Wczorajsze mecze towarzyskie, które zakończyły się do zamknięcia gazety: Japonia – Australia 2:1 (Konno 62, Okazaki 69 – Cahill 90), Tajlandia – Nowa Zelandia 2:0 (Kieawsombat 44, Graisorn 77), Chiny – Honduras 0:0, Iran – Korea Południowa 1:0 (Azmoun 82), Słowacja – Finlandia 2:1 (Holosko 1, Hamsik 7 – Hubocan 45-sam.), Białoruś – Meksyk 3:2 (Krivets 50, Signevich 56, Nekhaychik 81 – Jimenez 48, 53), Grecja – Serbia 0:2 (Petrovic 60, Gudelj 90), Słowenia – Kolumbia 0:1 (Ramos 43), Austria – Brazylia 1:2 (Dragovic 75-k. – Luiz 64, Firmino 83), Estonia – Jordan 1:0 (Anier 16), Rumunia – Dania 2:0 (Keseru 53, 58), Ukraina – Litwa 0:0, Węgry – Rosja 1:2 9(Nikolic 86 - Ignashevich 49, Kerzhakov 80), Irlandia – USA 4:1 (Pilkington 7, Brady 55, 86, McClean 82 – Diskerud 39), Włochy – Albania 1:0 (Okaka 82), Portugalia – Argentyna 1:0 (Raphael Guerreiro 90), Hiszpania – Niemcy 0:1 (Kroos 89), Francja – Szwecja oraz Szkocja Anglia –mecze zakończyły się po zamknięciu wydania.
POLSKA - SZWAJCARIA NA ŻYWO, LIVE STREAM - ZOBACZ
POLSKA - SZWAJCARIA - GDZIE ZAPARKOWAĆ PRZED MECZEM - MAPA - ZOBACZ
POLSKA - SZWAJCARIA - CEZARY KUCHARSKI: NA BOISKU NA PEWNO SPORO NOWYCH TWARZY (ZOBACZ FILM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
