Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: PGE Turów nie lekceważy AZS

Grzegorz Bereziuk
PGE Turów (na zdjęciu Robert Tomaszek) gra ostatnio świetnie. Mimo tego w Zgorzelcu nie popadają w huraoptymizm.
PGE Turów (na zdjęciu Robert Tomaszek) gra ostatnio świetnie. Mimo tego w Zgorzelcu nie popadają w huraoptymizm. Fot. Grzegorz Bereziuk
Po fantastycznym zwycięstwie nad Asseco Prokomem Gdynia PGE Turów zmierzy się w Koszalinie z AZS. Stawką jest podtrzymanie passy i wygranie dziewiątego z ostatnich dziesięciu ligowych spotkań.

Zawodnicy duetu trenerów Jacka Winnickiego i Marcina Grygowicza są w wyśmienitej formie. W ostatnim meczu grając z pełnym poświęceniem nie dali szans mistrzowi kraju Asseco Prokomowi Gdynia i wygrali 72:63. Sam wynik, który jest najmniejszym wymiarem kary nie oddaje tego co działo się na parkiecie. "Czarno-zieloni" dominowali w każdym elemencie i gdyby nie chwila dekoncentracji w końcówce daliby rzucić rywalom niewiele ponad 50 punktów. W Zgorzelcu podkreślają, że o tym meczu już zapomnieli i teraz koncentrują się na sobotnim meczu (początek o godz. 18) z AZS Koszalin.

- Nie możemy popuszczać i szczycić się tym, że wygraliśmy z Asseco Prokomem. Na tym sezon się nie kończy. Wzięliśmy lekcję i przeanalizowaliśmy końcówkę meczu z zespołem z Gdyni kiedy nie daliśmy rady i zrobiliśmy dużo niepotrzebnych błędów. W dalszym ciągu musimy ciężko pracować i obecnie poważnie podchodzić do meczu z AZS.

W Koszalinie wygrać będzie bardzo ciężko. Tamtejsza hala jest bardzo mała a kibice głośno dopingują swoją drużynę. Być może nie będą krzyczeć w naszą stronę fajnych rzeczy, ale musimy skupiać się na swojej pracy i być bardzo skoncentrowani - powiedział charyzmatyczny środkowy PGE Turowa Robert Tomaszek.

Nie tak dawno oba zespoły spotkały się w Zgorzelcu w ramach rozgrywek o Puchar Polski. Wówczas zespół znad Nysy zwyciężył 97:85 i pewnie wywalczył awans do ćwierćfinału, w którym 9 lutego zagra w Sopocie z Treflem.

- Mecz w Koszalinie będzie z pewnością zdecydowanie inny niż tez w Zgorzelcu. Przeciwnik będzie skoncentrowany i przed swoją publicznością będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony - powiedział skrzydłowy PGE Turowa Konrad Wysocki. Motorem napędowym koszalinian są George Reese, Winsome Frazier. "Czarno-zieloni" muszą też uważać na Slavisę Bogavaca i Grzegorza Arabasa. Ten ostatni w rozegranym tydzień temu ligowym meczu przeciw Polonii Warszawa rzucił 22 punkty.

- Musimy uważać, bo teraz jesteśmy w bardzo dobrej formie. Tą dyspozycję musimy jeszcze utrzymać przez ponad dwa miesiące, co nie będzie łatwym zadaniem. Inne zespoły teraz grają słabiej i mają czas by osiągnąć zwyżkę formy. Zrobimy wszystko aby szczyt swoich możliwości osiągnąć na najważniejsze mecze - powiedział kapitan PGE Turowa Konrad Wysocki.

Spotkanie PGE Turowa z AZS w Koszalinie rozpocznie się o godz. 18. Transmisja w Radiu Wrocław.

OSTATNIO TURÓW WYGRAŁ Z ASSECO PROKOM GDYNIA - ZOBACZ RELACJĘ, ZDJĘCIA I KOMENTARZ DO MECZU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Koszykówka: PGE Turów nie lekceważy AZS - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska