Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Syn chce surowej kary za śmierć Villas. Dziś kolejna rozprawa przeciwko opiekunce

Małgorzata Moczulska
Krzysztof Gospodarek uważa, że opiekunka jest winna śmierci jego matki i chce dla niej surowej  kary
Krzysztof Gospodarek uważa, że opiekunka jest winna śmierci jego matki i chce dla niej surowej kary Dariusz Gdesz
Sąd Rejonowy w Kłodzku planuje zakończyć dziś trwający już ponad dwa lata proces Elżbiety B., opiekunki Violetty Villas, i udzielić głosów stronom - prokuratorowi i adwokatowi. Będzie też rozpatrywał wniosek o zmianę kwalifikacji prawnej czynu, jakiego dopuściła się oskarżona kobieta.

Syn Villas chce bowiem, by jej opiekunka odpowiadała za zabójstwo, a nie tylko za psychiczne i fizyczne znęcanie się oraz nieudzielenie pomocy. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, wniosek w tej sprawie wpłynął już do sądu. Krzysztof Gospodarek powołuje się na nowe okoliczności, które poznał dopiero podczas procesu. - Elżbieta B. jest winna śmierci mojej matki i powinna ponieść surową karę. To ona spędziła z mamą ostatnie lata jej życia, to ona nią manipulowała, biła ją i głodziła - tłumaczy mężczyzna.

ZOBACZ: OPIEKUNKA VIOLETTY VILLAS PRZED SĄDEM

Sekcja zwłok zmarłej 5 grudnia 2011 r. Villas przyniosła przerażające fakty. Ważyła niespełna 40 kg, miała objawy zagłodzenia, liczne nieleczone urazy i choroby, a nawet siniaki i ślady po wyrywanych włosach. Śledczy ustalili ponadto, że Elżbieta B. pozbawiała Villas wolności: zamykała w pokoju na klucz oraz wielokrotnie zostawiała samą w nieogrzanym domu bez pożywienia. Dodatkowo izolowała ją od otoczenia, rodziny oraz uzależniała podejmowanie decyzji od dostarczania alkoholu.

Elżbiecie B. zarzucono także, że nie wezwała lekarza. Mimo że piosenkarka przed śmiercią chorowała na zapalenie płuc i miała złamaną nogę. Jest jednak mało prawdopodobne, by sąd przychylił się do wniosku Krzysztofa Gospodarka. Za znęcanie się i nieudzielenie pomocy, o co oskarżyła opiekunkę prokuratura, grozi do 5 lat więzienia, a za zabójstwo nawet dożywocie.

Agnieszka Połyniak z Sądu Okręgowego w Świdnicy potwierdziła nam wczoraj jedynie, że syn ofiary złożył w ostatnim czasie kilka wniosków dowodowych. - O szczegółach nie mogę mówić, bo proces jest tajny - tłumaczy sędzia Połyniak.

Elżbieta B. nie przyznaje się do winy i nie chce rozmawiać z dziennikarzami. Ale jeszcze kilka dni po śmierci twierdziła, że rodzina artystki robi z niej potwora, a tak naprawdę to ona była jedyną osobą, która się nią zaopiekowała. - Pani Violetta nigdy nie skarżyła się na mnie. Mówiła, że jestem dla niej jak córka - opowiadała.

Odzyskany majątek

Sprawa karna nie jest jedyną, jaka toczy się w związku ze śmiercią Villas. Tydzień temu sąd cywilny w Świdnicy unieważnił testament artystki, w którym zapisano, że w zamian za dożywotnią opiekę Villas przepisuje majątek Elżbiecie B. Tym samym Krzysztof Gospodarek odzyskał dom w Lewinie Kłodzkim, suknie, płyty, zdjęcia i inne pamiątki po mamie.

Ustaliliśmy, że postanowienie wydano w oparciu o mocne dowody: zeznania świadków, dokumentację medyczną oraz opinię wykonaną przez krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych prof. Sehna po śmierci Villas. Wynikało z niej, że w chwili podpisywania testamentu gwiazda była zmanipulowana przez opiekunkę i nie była świadoma tego, co robi.

Zobacz też: Sąd unieważnił testament Violetty Villas. Syn odzyska dom i pamiątki po piosenkarce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Syn chce surowej kary za śmierć Villas. Dziś kolejna rozprawa przeciwko opiekunce - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska