Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po wyjeździe Tuska minister Schetyna odzyska władzę?

Malwina Gadawa
Wojciech Barczyński
Czy po wyjeździe Donalda Tuska do Brukseli i jego pożegnaniu się z Platformą Obywatelską Grzegorz Schetyna odzyska władzę w partii? Już teraz wrócił na pozycję jednego z głównych rozgrywających i, jak przekonuje doktor Marzena Cichosz - politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego, tak szybko tej pozycji nie odda.

Grzegorz Schetyna w sobotę, podczas konwencji, na której Donald Tusk przekazywał oficjalnie władzę w Platformie Obywatelskiej Ewie Kopacz siedział w pierwszym rzędzie. Wiele osób, jeszcze kilka miesięcy temu mówiłoby, że to niemożliwe. Schetyna, jako minister spraw zagranicznych, jest teraz jedną najważniejszych postaci rządu Ewy Kopacz, choć do niedawna Donald Tusk robił wszystko, żeby byłego wicepremiera i marszałka sejmu marginalizować. Czy po oddaniu władzy w partii przez Donalda Tuska, Schetyna zostanie nowym wodzem Platformy? Czy Dolny Śląsk czeka polityczna rewolucja, czy zmieni się układ sił?

- Nie sądzę, żeby po odejściu Donalda Tuska na Dolnym Śląsku miałoby się coś zmienić. Sytuacja polityczna w Platformie będzie zależała od wyników wyborów samorządowych. Wiem, że pani premier mocno trzyma kciuki, żeby wspólny projekt z Rafałem Dutkiewiczem się udał – mówi Jacek Protasiewicz, przewodniczący Platformy na Dolnym Śląsku. - To, czy Grzegorz Schetyna będzie miał szansę odbudować swoją pozycję, będzie zależało od kilku czynników – od wyników Platformy Obywatelskiej pod przywództwem Ewy Kopacz i od dorobku Schetyny, jako ministra spraw zagranicznych. Po ostatnim tygodniu widać, że rola ta nie jest prosta i nie łatwo o sukcesy na tym polu. To, czy Grzegorz Schetyna będzie miał szansę na odbudowę swojej pozycji będzie zależało także od tego, czy będzie się dokładał do wspólnego sukcesu, czy - jak było przed wyborami do Parlamentu Europejskiego - będzie stwarzał wrażenie, że działa na osłabienie Platformy – dodaje Protasiewicz.

Przeczytaj też: Schetyna: Liczę na mocną autorefleksję dolnośląskiej PO
Co ciekawe zwolennicy Grzegorza Schetyny oficjalnie nie chcą mówić o jakichkolwiek zmianach i o marszu ministra Schetyny po władzę w Platformie. Wolą czekać. Zdają sobie sprawę, że wiele w tej rozgrywce zależy od wyników wyborów samorządowych. Wiadomo, że Jacek Protasiewicz i Grzegorz Schetyna od początku różnili się, co do koncepcji politycznej na Dolnym Śląsku. Schetyna jest zadeklarowanym przeciwnikiem koalicji z Rafałem Dutkiewiczem. Obaj panowie czekają na wyniki wyborów, bo tak naprawdę to one zadecydują, który z nich miał rację w tym sporze. Jeżeli okaże się, że to Schetyna miał rację możliwe są zmiany personalne na Dolnym Śląsku, ale nie od razu.

Przeczytaj więcej: Premier Ewa Kopacz: Nie ma konfliktu w PO na Dolnym Śląsku

Zwolennicy ministra spraw zagranicznych mówią też, że wcale nie musi on walczyć za rok o przywództwo w partii. - Może być przy Ewie Kopacz i jej pomagać. Nie musi być przewodniczącym PO, żeby mieć władzę w partii - słyszymy. Zwolennicy Schetyny uważają jednak, że powinien on znaleźć się jak najszybciej w zarządzie krajowym.

Dr Marzena Cichosz, politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego potwierdza to. Według niej Schetyna nie będzie się teraz wychylał.
- Będzie się głównie koncentrował na pracy ministra spraw zagranicznych, bo z niej będzie rozliczany. Bez wątpienia jednak Schetyna wrócił na pozycję jednego z głównych rozgrywających i tak szybko jej nie odda - dodaje Cichosz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska