Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Ogródki w Rynku ugoszczą nas jeszcze przez kilka dni

Weronika Skupin
Tomasz Hołod
W Rynku restauratorzy zapraszają nas wciąż do letnich ogródków. Cieszą się z dobrej pogody. Gdy chłodno, włączają piecyki i dają koce

Mamy ciepłą jesień, a dobra pogoda zachęca do przesiadywania w ogródkach letnich w Rynku. Wrocławianki Agata Szczurkowska i jej przyjaciółka Patrycja Wojtyra wolą siedzieć na zewnątrz niż w lokalu. - Gdy jest ładna pogoda, zawsze siedzę na dworze. Niech ogródki będą czynne jak najdłużej - mówi Agata Szczurkowska.

Andrzej Stelmach wybrał się na Rynek z żoną Kamilą i synkiem Jankiem. Postanowili posiedzieć w ogródku letnim jednej z restauracji na południowej pierzei. - Opatuliliśmy się kocykiem, wypiliśmy ciepłą herbatę, wieczór był bardzo udany. Ogródki powinny być czynne także zimą, pogoda to nie przeszkoda - uważa pan Andrzej.

Podobnego zdania jest część restauratorów. Lokal Cafe de France nie mieści zbyt wiele osób, a dzięki ogródkowi może przyjąć co najmniej trzy razy więcej gości. - Chcielibyśmy, żeby ogródki były czynne cały rok. Niestety, miasto się na to nie zgadza. W tym roku składamy ogródek letni 12 listopada, to graniczny termin wyznaczony przez urząd miasta - mówi Karolina Stec, kierownik Cafe de France. W ubiegłym roku ogródek działał do 15 listopada.

Podobnie, do 12 listopada, będą działać ogródki w wielu innych lokalach, np. Espanola, Whiskey in the Jar, Quchnia Polska czy Pod Gryfami.

Restauracje na różne sposoby zachęcają gości do siedzenia w ogródkach. W wielu z nich, np. w Quchni Polskiej czy Cafe de France, znajdziemy polarowe koce, a w tej ostatniej także piecyki grzejące zmarzluchów. - Najwięcej osób jest po południu, od około godz. 12 do 15, gdy świeci słońce. Dziś mieliśmy pełny cały ogródek, dużo obcokrajowców przyszło na obiad - opowiadała nam wczoraj Anna Iwanowska z restauracji Pod Gryfami.

Są restauracje, które zrezygnowały z ogródków wcześniej. Pod Fredrą zjemy tylko w lokalu. Tam umowa z miastem na letni ogródek obowiązywała do końca października. Każdy restaurator określa termin zakończenia sezonu z góry. Jak tłumaczą Pod Fredrą, nie było potrzeby jego przedłużania, choć jest taka możliwość.

Za wystawienie ogródka restauratorzy płacą, ale część z nich przekonuje, że bardziej opłaca się go mieć. Opłaty są bowiem mniejsze niż dochody.

Większość lokali w Rynku, a konkretnie 17, zdecydowało się nie składać jeszcze letnich ogródków. Tam możemy zjeść i napić się kawy lub piwa. Najmniej ogródków pozostało na wschodniej pierzei Rynku (posiada go jedynie restauracja Bernard), z kolei najwięcej znajdziemy na pierzei północnej (m.in. Literatka).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław: Ogródki w Rynku ugoszczą nas jeszcze przez kilka dni - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska