Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdy sygnalizuję zamiar skrętu, czy mogę zmienić zdanie?

Weronika Skupin
Janusz Wójtowicz/zdjecie ilustracyjne
Czy włączenie kierunkowskazu wymusza na mnie skręt, czy mogę zmienić decyzję (jeśli przykładowo pomyliłem wjazd)? Czy jest jakiś jednoznaczny przepis to określający? – pyta nasz Czytelnik Bartłomiej Dębicki. Odpowiedzi na jego pytanie szukała reporterka Gazety Wrocławskiej Weronika Skupin.

Sytuację miałem następującą. Jechałem do Tesco na ul. Długą (od strony Cybulskiego). Delikatnie zwolniłem włączając kierunkowskaz, jednak gdy zauważyłem, że pierwszy zjazd jest do Obi zmieniłem decyzję (nie wykonywałem jeszcze manewru) i wyłączyłem kierunkowskaz chcąc jechać dalej prosto i skręcić 15 metrów dalej na wjazd bezpośredni do Tesco. Jednak w momencie, gdy zacząłem jechać prosto, "wyrósł" przede mną rowerzysta, który - praktycznie nie zwalniając - jechał w poprzek drogi przez skrzyżowanie prosto do Obi. Moje pytanie brzmi: czyj był błąd. Mój - bo zmieniłem decyzję, czy jego - bo nie zachował ostrożności i nie czekając na mój manewr zaczął jechać przez skrzyżowanie – pyta Pan Bartłomiej.

O przepisy w tym zakresie zapytaliśmy mł. insp. Marka Konkolewskiego z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. Funkcjonariusz informuje, że każdą sytuację rozpatruje się indywidualnie, ale ogólnie przepisy nie zabraniają zmiany decyzji, o ile nie powoduje ona zagrożenia na drodze.

– W każdym momencie kierunkowskaz możemy wyłączyć, chyba że nagła zmiana decyzji może być niebezpieczna. Kierunkowskaz sygnalizuje nasz zamiar, dlatego w rozumieniu prawa jest to świadome, wyraźne, celowe i wykonane zawczasu – wyjaśnia Marek Konkolewski.

Tłumaczy, że gdy na ruchliwym skrzyżowaniu ktoś np. wyłącza nagle lewy i włącza prawy kierunkowskaz, to nie jest to poprawne działanie. – Nie wyobrażam sobie tego w ruchliwym miejscu, to niedopuszczalne. Sygnalizując skręt mam być czytelny, przewidywalny, a nie jestem taki, gdy zmieniam kierunek ruchu i może to spowodować groźną sytuację, dezorientuję wtedy innych kierowców. Ale jeśli droga jest pusta, to nagła zmiana kierunku nie wywołuje żadnych negatywnych skutków. Trzeba je po prostu przewidzieć – mówi Konkolewski. Niedopuszczalne jest też oczywiście sygnalizowanie skrętu w lewo, a pojechanie w prawo i na odwrót.

Dodaje, że gdy nie jesteśmy pewni, gdzie jechać, lepiej nie włączać kierunkowskazu i potem zmienić nagle zdanie, tylko najlepiej nie sygnalizować nic, a ewentualnie tuż przed skrętem włączyć kierunkowskaz. Gdy zorientujemy się o pomyłce za późno, dokończmy manewr, każdy może się pomylić – najwyżej zawrócimy. – Lepiej nadrobić 200 metrów, niż doprowadzić do groźnej sytuacji na drodze – wyjaśnia Konkolewski.

Jeśli przed nami "wyrośnie" nagle przeszkoda, np. na jezdnię wbiegnie pies albo wjedzie rowerzysta - wtedy odruchowo wykonujemy manewr, by przeszkodę ominąć. – Gdy mamy czas na włączenie kierunkowskazu przed ominięciem przeszkody, zróbmy to – apeluje Konkolewski.

W tym konkretnym przypadku, który opisuje nasz Czytelnik, mało jest danych – czy rowerzysta przeciął jezdnię w niedozwolonym miejscu, czy jedynie zmieniał pas? Jaki był ruch? Jak szybko jechały pojazdy? Gdyby doszło do jakiejś kolizji policja rozpatrywałaby ten przypadek analizując wszystkie aspekty. Nie ulega jednak wątpliwości, że każdy uczestnik ruchu drogowego powinien poruszając się po drogach zachować szczególną ostrożność. Obowiązuje też zasada ograniczonego zaufania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Gdy sygnalizuję zamiar skrętu, czy mogę zmienić zdanie? - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska