Magdalena Siemaszko-Arcimowicz, dzierżawca Samotni, obawia się, że działalność schroniska zostanie sparaliżowana. Nie wszystko można dowieźć skuterem lub wnieść na plecach. Do schroniska muszą dojechać ciężarówki wywożące śmieci. Budynek trzeba zaopatrywać w opał, wywozić osady z biologicznej oczyszczalni ścieków. I oby nigdy nie było to potrzebne, ale musi się tam zmieścić również wóz straży pożarnej.
- Nawierzchnię układaną z kostki brukowej podniesiono ponad powierzchnię gruntu o ok. 30- 40 cm - mówi gospodyni Samotni. - Boje się piekielnie zimy, bo przy najmniejszym lodzie będziemy spadali na boki. Przy wyjeździe z lasu, gdzie otwiera się widok na kocioł, i przy zjeździe do Samotni to bardzo niebezpieczne - dodaje.
Przebudowę drogi zleciła spółka energetyczna Tauron, która układa kabel energetyczny zasilający schroniska Samotnia i Strzecha Akademicka. Prace są wykonywane pod ścisłym nadzorem Karkonoskiego Parku Narodowego.
To właśnie dyrekcja Parku nakazała ograniczenie szerokości ciągu komunikacyjnego do 2,20 m w ramach tzw. kompensacji przyrodniczej.
Kabel energetyczny ułożono na odcinku od kościoła Wang do Strzechy Akademickiej. Tauron musiał naprawić rozkopaną nawierzchnię brukowanego szlaku, pod którym ułożono przewody. A na odejściu do Samotni kładzie zupełnie nową kostkę na dotychczasowym szlaku gruntowym.
Przemysław Tołoknow, zastępca dyrektora KPN ds. ochrony przyrody, przyznaje, że droga o szerokości 2,2 metra jest zbyt wąska, by mogły nią jeździć samochody ciężarowe.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE
- Taka szerokość to efekt naszych sugestii odnośnie utwardzenia szlaku. Chodzi o to, by turyści mogli się po nim dogodnie poruszać. Nie przewidywaliśmy ruchu samochodów ciężarowych. Większość aut, które tam wjeżdżają, to samochody terenowe - powiedział Radiu Wrocław Przemysław Tołoknow.
Park świadomie zwęża szlaki, by chronić przyrodę. Piesi turyści nie rozdeptują wówczas poboczy. - Szkoda, że nikt nas nie zapytał o zdanie. Ostatnio napisałam mejla do dyrektora Parku, ale nie odpowiedział. W tej instytucji chyba zapomniano, że schroniska w górach były dużo wcześniej nim powstał Park. Poza tym ma on w nazwie "narodowy", a nie "prywatny" - mówi Magdalena Siemaszko-Arcimowicz.
Po sygnałach płynących z Samotni przedstawiciele Parku ustalili z wykonawcą, że pobocza drogi zostaną wyłożone dużymi kamieniami, by ułatwić przejazd większym samochodom.
- Razem z poboczami droga utwardzona będzie miała około trzech metrów szerokości- zapewnia Andrzej Raj, dyrektor Parku.
Dodajmy, że samej drogi nie da się już poszerzyć, bo ułożono krawężniki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?