- To był taki gruby kożuch na wodzie. Przy brzegu tworzyła się ohydna piana - opowiada Ryszard Wojciechowski, wędkarz ze Zgorzelca. Wraz z innymi podejrzewał, że winne są ścieki komunalne z Zawidowa. Burmistrz miasteczka Józef Sontowski wykluczył skażenie, bo Zawidów ma nowoczesną oczyszczalnię ścieków, ale na wszelki wypadek wysłał na miejsce patrol.
- To pyłki kwiatów. Żeglarze, wędkarze i amatorzy kąpieli nie muszą się ich obawiać - stwierdzili policjanci. Aby jednak była co do tego absolutna pewność, zgorzelecki sanepid wczoraj pobrał próbki wody z jeziora. Po badaniach okaże się, czy kąpielisko na terenie ośrodka wypoczynkowego w Niedowie będzie mogło być zgodnie z planem otwarte 24 czerwca. Wiele wskazuje na to, że tak będzie. Dorota Szczepańska z sanepidu wyjaśnia, że woda z jeziora jest systematycznie sprawdzana i w ubiegłym roku nie budziła zastrzeżeń inspektorów.
- Woda jest czysta - zapewnia Tomasz Gutowski, który przyjeżdża nad Witkę z dziećmi i często się tu wszyscy kąpią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?