Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna. Szczypiornistki Zagłębia Lubin w niedzielę podejmą Energę Koszalin

Jakub Pęczkowicz
W hali RCS Zagłębiu ostatnio gra się dobrze
W hali RCS Zagłębiu ostatnio gra się dobrze Piotr Krzyżanowski/Polskapresse
W niedzielę o godz. 17.30 podopieczne Bożeny Karkut zmierzą się w hali RCS z ekipą Energii AZS Koszalin w ramach 8. kolejki PGNiG Superligi. Transmisja w Polsacie Sport. W sobotę natomiast piłkarki KPR-u Jelenia Góra powalczą na wyjeździe z ekipą SPR-u Olkusz o godz. 17.

- Drużyna z Koszalina od dobrych już kilku lat zgłasza aspiracje do walki o medale mistrzostw Polski. Dwa lata temu koszalinianki zanotowały swój pierwszy duży sukces zdobywając brązowy medal. Poprzedni sezon trochę im nie wyszedł, ale w obecnych rozgrywkach póki co prezentują się bardzo dobrze. Obecnie oba zespoły sąsiadują w ligowej tabeli (Zagłębie jest czwarte, Energa piąta - przyp - JP.) więc na pewno dla rywala dodatkową motywacją jest możliwość przeskoczenia nas w klasyfikacji - powiedziała przed niedzielnym spotkaniem trener Zagłębia Bożena Karkut.

Na kogo w zespole przeciwnika należy zwrócić szczególną uwagę? - Ja myślę, że kluczem do sukcesu jest przede wszystkim koncentracja na własnej grze. W ekipie z Koszalina jest kilka doświadczonych zawodniczek, ale wielkich gwiazd nie ma. To po prostu zgrana paczka z dużymi ambicjami. To są dziewczyny z pazurem. Parę lat walki o najwyższe cele trochę je oszlifowało. Według mnie Energa AZS Koszalin to trochę nieobliczalny zespół. Mogą wiele zdziałać pod koniec sezonu, ale wcale nie muszą. Do nas przyjadą po punkty. Mam jednak nadzieję na pewne zwycięstwo, bo statystyki przemawiają za nami - nie kryła nadziej Karkut.

Opiekun "Miedziowych" nadal nie ma do dyspozycji pełnej kadry zawodniczek. Zagłębie od początku sezonu boryka się z większymi, bądź mniejszymi urazami. Dobra wiadomość jest jednak taka, że na niedzielny pojedynek gotowa powinna już być Agnieszka Jochymek, która podczas meczu z Vistalem Gdynia uszkodziła sobie więzadła w kolanie. Kibice wicemistrzyń Polski dobrych wiadomości chcieliby więcej, bowiem w następnej kolejce (5 listopada - przyp - JP) "Miedziowe" zagrają z mistrzem Polski, czyli ekipą Selgrosu Lublin. Niewykluczone, że w tym meczu będzie mogła wystąpić Karolina Semieniuk-Olchawa. Liderka zespołu od początku sezonu zmaga się z kontuzją barku, której nabawiła się jeszcze w sezonie 2012/2013.

W sobotę natomiast drużyna KPR-u Jelenia Góra powalczy o kolejne punkty w wyjazdowym spotkaniu z SPR-em Olkusz. Olkuszanki w prawdzie zajmują ostatnie miejsce w tabelki, ale w niedawnym meczu z Piotrkowem Trybunalskim pokazały, że na własnym parkiecie potrafią się postawić. Wygrały 28:17 (16:5). - Na pewno to nie jest taki wyjazd, że już z góry zakładamy pewne dwa punkty. Olkusz ma o co grać, chcą się utrzymać więc potrzebne są im kolejne oczka. Podchodzimy do tej konfrontacji jak do każdej innej. Poza tym w drużynie przeciwnika gra kilka zawodniczek, na które trzeba uważać. Ostatnio bardzo dobrze spisuje się bramkarka Monika Wąż, zawodniczki z rozegrania Sabina Kobzar i Paulina Marszałek. Mają całkiem solidny skład wbrew pozorom - tłumaczy szkoleniowiec "Jelonki" Michał Pastuszko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska