Budynek, który miał zostać przyłączony do szkoły przy Wojrowickiej, powstał ponad 20 lat temu. Ostatecznie nie został ukończony i popadł w ruinę.
Dyrekcja, rada osiedla i okoliczni mieszkańcy postulowali do władz miasta, by budynek zburzyć. Pisma wysyłali od kilku lat. Teraz rada osiedla Nowy Dwór otrzymała od mieszkańców 120 podpisów, głównie lokatorów z ul. Budziszyńskiej, Wojrowickiej i Zemskiej pod wnioskiem, by miasto podjęło interwencję w tej sprawie.
Pismo trafiło do prezydenta Wrocławia. - Chcemy, by ten teren zrównać z ziemią, na razie go wygrodziliśmy. Geodezyjnie nie jest to już działka szkoły, należy do gminy. Staramy się przestrzegać dzieci, by tam nie chodziły. Uczniowie jednak wybijają zamurowane drzwi i okna i siedzą w środku. Była robiona nawet ekspertyza pod kątem rozbiórki, wszystko utknęło w miejscu – mówi Bogumiła Mandat, dyrektor Liceum Nr XV.
Dokumentacja rozbiórki "części przedszkolnej" - bo tym oficjalnie jest pustostan przy liceum - została opracowana w 2008 roku. Koszt rozbiórki to milion zł. Po wyburzeniu miały się tam znaleźć inne budynki oświatowe. – Chcemy zagospodarować ten teren, choć za wcześnie, by mówić o szczegółach. Podejmujemy działania związane z przygotowaniem do rozbiórki – mówiła w 2011 roku Maria Iwona Bugajska, dyrektorka Wydziału Edukacji urzędu miasta.
Międzyczasie została złożona propozycja wydzierżawieniu tego budynku i terenu przez zewnętrzną firmę na potrzeby centrum rehabilitacji. Byłoby to, zdaniem rady osiedla, dobre rozwiązanie, ale w końcu do tego nie doszło, a budynek jak stał tak stoi i nic się w tym temacie nie dzieje.
– Mieli to sprzedać, ale dla kupca podobno cena była zaporowa. A my się boimy. Parę tygodni temu się tu paliło, pożar wybucha tam co jakiś czas. Mało brakuje, by się rozprzestrzenił na szkołę – mówi mieszkaniec Nowego Dworu Jerzy Sekulski i przypomina, że prezydent Dutkiewicz obiecywał zrównanie terenu z ziemią, podobnie jak wcześniej Bogdan Zdrojewski.
Rada osiedla i mieszkańcy są oburzeni, że teren jest teraz przeznaczony na sprzedaż, a miasto nie chce się nim zająć, choć kilka lat temu obiecywało, że przeznaczy go na cele edukacyjne. – Brakuje miejsc postojowych, przedszkoli. Można by wskazany punkt zagospodarować dla potrzeb lokalnej społeczności – pisze rada osiedla w piśmie do prezydenta Rafała Dutkiewicza z dołączonymi podpisami 120 mieszkańców Nowego Dworu.
O to, co się stanie z budynkiem, zapytaliśmy Jarosława Delewskiego, dyrektora Departamentu Edukacji urzędu miasta. Sprawa jest mu znana, potwierdza, że teren, gdzie stoi pustostan nie należy już do szkoły, a do gminy. Nie ma jednak planów, by coś tam zbudować. – Teren jest wystawiony na sprzedaż, trwają poszukiwania kupca. Była ekspertyza rozbiórki, ale według mojej wiedzy rozbiórka to nie jest ostateczna decyzja – wyjaśnia Delewski.
Jak mówią nam mieszkańcy, w ruinach budynku często spotykają się bezdomni i piją alkohol, czasami interweniują policja i straż miejska. Najgorsze jest jednak to, że niebezpiecznie bawią się tam dzieci. – To nie tylko licealiści, ale małe dzieci w wieku szkoły podstawowej. Gdy trwają lekcje, dużego problemu nie ma, ten zaczyna się wieczorem. Bywa, że dzieci biegają po dachu, przecież może dojść do tragedii – mówi Janina Bielawska mieszkająca w bloku naprzeciwko pustostanu. – Kiedyś była tu łączka, mogłoby znów być tak jak te 20 lat temu – wzdycha.
Zapytaliśmy straż miejską o liczbę interwencji w pustostanie. W ciągu ostatnich trzech miesięcy od sierpnia do października, strażnicy podejmowali działania w tym miejscu 16 razy. 10 razy chodziło o bezdomnych, a 6 razy o młodzież np. palącą tam papierosy.
Płot okalający opuszczony budynek sięga do pasa. Przeskoczyć go to nie problem, ale nawet gdyby miał dwa metry, każdy zdeterminowany znalazłby sposób, by go sforsować. W okna i drzwi wmurowano pustaki, ale są one co rusz wybijane. Przez dziury widać gromadzące się w piwnicach śmieci. Cały teren porastają wysokie chaszcze.
– I tak to wygląda od ponad 20 lat. Strach się tu kręcić wieczorem – mówi Jerzy Sekulski. Niestety, gdy nie znajdzie się kupiec, ten teren równie dobrze może wyglądać tak samo za kolejne 20 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?