Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Panowie! Weźcie się w garść! Bo gdy chodzi o wasze życie, to nie ma się czego wstydzić...

Robert Migdał
Znane i lubiane osoby (celebryci i prawdziwe gwiazdy polskiego i światowego szołbiznesu) przez kilka ostatnich miesięcy oblewały się lodowatą wodą i umieszczały filmiki z tego wydarzenia w internecie. Nie chodziło tylko o zimny prysznic, ale przede wszystkim o zwrócenie uwagi na groźną chorobę (i zebranie pieniędzy na badania nad nią), jaką jest stwardnienie zanikowe boczne. Powoduje ono zanik mięśni i w konsekwencji prowadzi do śmierci.

Teraz w sieci królują zdjęcia znanych mężczyzn, którzy trzymają się za krocze niczym legendarny król muzyki pop - Michael Jackson. Fotki, na których panowie ściskają w dłoni swoją męskość, umieścili w sieci m.in. hollywoodzki aktor Hugh Jackman - znany m.in. z filmów "Giganci ze stali", "X-Men" czy "Wolverine", Neil Patrick Harris - gwiazda serialu "Doogie Howser, lekarz medycyny" oraz komedii "Jak poznałem waszą matkę" czy brytyjski kucharz, autor programów kulinarnych w TV i książek kucharskich - Jamie Oliver. Polskie VIP-y też włączyły się do akcji: za "klejnoty" trzymają się m.in. Bartek Jędrzejak z "Dzień dobry TVN", hokeista Mariusz Czerkawski czy aktor Wojciech Wysocki ("Na Wspólnej", "Miodowe lata", "Rancho").

Panowie nie wykonują tych gestów po to, by siać zgorszenie. Robią to, żeby zwrócić uwagę na groźną chorobę - raka jąder - atakującą głównie młodych mężczyzn. Chcą w taki kontrowersyjny dla niektórych sposób zachęcić do regularnych badań, które mogą ocalić zdrowie i życie panów.

Na raka jądra chorują głównie panowie pomiędzy 20. a 35. rokiem życia (starsi też są jednak narażeni). Jest on coraz groźniejszy: w ostatnich latach zachorowalność na niego wzrosła czterokrotnie (!). Ten rak jest bardzo podstępny - nie boli, wiec nie wzbudza niepokoju u panów, którzy go mają. Łatwo go jednak wykryć: tak, jak kobiety powinny badać swoje piersi, czy aby nie pojawiły się w nich jakieś guzy i zgrubienia, tak samo panowie - przynajmniej raz w miesiącu - powinni badać swoje jądra. Powinni sprawdzać, czy nie ma na nich zgrubień, guzków, twardych miejsc. I gdy tylko zauważą jakieś niepokojące objawy - natychmiast powinni pędzić do lekarza: specjalista zbada dokładnie i stwierdzi, co nam dolega - bo niekoniecznie to musi być od razu złośliwy nowotwór.

Stąd apel gwiazd, tych większego i mniejszego formatu: nie ma się czego wstydzić, a szybka reakcja może uratować nam życie, bo nieleczony rak jąder prowadzi do śmierci.

Co ciekawe, do akcji włączyły się również... panie. Na profilach FB i stronach internetowych publikują zdjęcia, na których trzymają się za krocze. Głupkowaty pomysł? Pewnie dla niektórych tak. Dla mnie jednak każdy sposób - bardziej lub mniej kontrowersyjny - żeby zwrócić uwagę panów na to, że mogą mieć problem ze zdrowiem i że powinni się regularnie badać, jest godny pochwały. Choćby nawet ten, który teraz króluje w internecie.

Bo dla wielu panów - niby takich odważnych i męskich - wizyta u lekarza to tragedia, dramat, wielka wyprawa, której nie zawsze chcą się podjąć. Dotyczy to nawet tych najtwardszych z twardych. Ich również ogarnia strach. Tłumaczą się: "Lepiej nie wiedzieć"...

Głupie gadanie. Idiotyczne. Lepiej chorować i umrzeć niż się leczyć i żyć dalej? Drodzy panowie. Bądźcie męscy. Pomyślcie nie tylko o sobie, ale i o swoich dzieciach, żonach. Żyjecie nie tylko dla siebie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska