Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Rada osiedla za publiczne pieniądze wspiera kampanię jednego z kandydatów

Malwina Gadawa
W październikowym numerze bezpłatnego miesięcznika "Nasza Wielka Wyspa" ukazała się duża rozmowa z Waldemarem Bednarzem, który jest kandydatem na prezydenta
W październikowym numerze bezpłatnego miesięcznika "Nasza Wielka Wyspa" ukazała się duża rozmowa z Waldemarem Bednarzem, który jest kandydatem na prezydenta Paweł Relikowski/zdjęcie ilustracyjne
"Nasza Wielka Wyspa" - to tytuł bezpłatnego miesięcznika wydawanego przez Radę Osiedla Biskupin - Sępolno - Dąbie - Bartoszowice. W październikowym numerze ukazała się duża rozmowa z Waldemarem Bednarzem, który jest kandydatem na prezydenta i mieszkańcem Zalesia. Gazetka osiedlowa drukowana jest za pieniądze rady osiedla - czyli otrzymywane od miasta.

WYBORY SAMORZĄDOWE 2014 - CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie wszyscy wiedzą, że Waldemar Bednarz, bezpartyjny kandydat na prezydenta Wrocławia, który uzyskuje bardzo dobre miejsca w sondażach, mieszka na Wielkiej Wyspie na Zalesiu" - można przeczytać na okładce miesięcznika, na której umieszczono też wyborcze zdjęcie Bednarza.

Zbigniew Kańczukowski, przewodniczący rady osiedla i jednocześnie redaktor naczelny miesięcznika tłumaczy, że rozmowa z Waldemarem Bednarzem nie jest elementem kampanii wyborczej.

Tymczasem w artykule o Bednarzu kandydat pytany jest o to, czym zajmuje się prywatnie, co udało mu się zrobić na osiedlu, co robi w wolnym czasie i jak zamierza sobie poradzić "z układem, który narósł wokół Rafała Dutkiewicza".

Gazetka drukowana jest za pieniądze rady osiedla. Druk co miesiąc kosztuje około tysiąca złotych. Pieniądze pochodzą z miejskiej kasy. Co ciekawe Bednarz nie jest jedynym kandydatem mieszkającym na Wielkiej Wyspie. Stamtąd pochodzi też Robert Maurer z Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego. Czy z nim również gazeta przeprowadzi rozmowę? - Nie pomyślałem o tym, nie wiem - mówi Zbigniew Kańczukowski.

Radny Henryk Macała, przewodniczący komisji ds. osiedli mówi, że wspieranie kampanii wyborczej za publiczne pieniądze nie powinno mieć miejsca. - Żaden z kandydatów nie powinien być wspierany w taki sposób. Na pewno porozmawiam z przedstawicielami rady osiedla i poproszę o wyjaśnienia - zapewnia Macała.

Zbulwersowany całą sytuacją jest Robert Maurer, choć zaznacza, że nie chce wywiadu w miesięczniku osiedlowym. - Nie chciałbym, żeby moja kampania była finansowana z pieniędzy podatników. Niech politycy się reklamują, ale za własne pieniądze - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska