Do wypadku doszło w poniedziałek po godz. 17. Policjanci ze Strzegomia patrolujący trasę wylotową na autostradę A4 próbowali zatrzymać osobową hondę do kontroli. Kierowca nie tylko się nie zatrzymał, ale odjechał z dużą prędkością w kierunku autostrady.
Policjanci ruszyli w pościg. Nagle kierowca hondy stracił panowanie nad autem. Pojazd wypadł z drogi, koziołkował i dachował. Z auta wypadł 16-letni chłopak, który był pasażerem. Mimo reanimacji zmarł na miejscu. Kierowcą był jego 17-letni kolega. Z potłuczeniami i obtarciami trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
- Sprawdzamy, czy mężczyzna był pod wpływem alkoholu lub narkotyków - wyjaśnia nam nadkom. Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji. Dodaje też, że w chwili obecnej policja ustala, co chłopcy robili od momentu ucieczki z ośrodka wychowawczego na terenie powiatu jeleniogórskiego i w jaki sposób weszli w posiadanie auta. - Dotychczasowe ustalenia wskazują, że chłopcy ukradli ten samochód w Jeleniej Górze - informuje Zaporowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?