Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: W Hali Ludowej znaleziono groźnego węża. Uciekł podczas targów

Bartosz Józefiak
Tego pytona królewskiego znaleziono w Hali Ludowej. Teraz wąż jest już w zoo i czeka na właściciela
Tego pytona królewskiego znaleziono w Hali Ludowej. Teraz wąż jest już w zoo i czeka na właściciela fot. Janusz Wójtowicz
Takiego nieproszonego gościa ochroniarz pilnujący nocą budynku Hali Ludowej we Wrocławiu z pewnością się nie spodziewał. W nocy z środy na czwartek podczas obchodu budynku natknął się na... półtorametrowego pytona królewskiego. Przerażony uciekł i na pomoc natychmiast wezwał straż pożarną i miejską. Strażakom udało się schwytać gada. Noc spędził w komendzie straży. Teraz trafi do zoo.

Ochroniarz znalazł węża w toalecie dla niepełnosprawnych. - Podczas nocnego obchodu zauważył, że pali się tam światło, włączane przez czujnik. Przez szparę pod drzwiami widział też cień. Myślał, że w toalecie ktoś się ukrywa. Otworzył drzwi i zobaczył węża - opowiada Bożena Rudyk z Hali Ludowej.

W weekend w Hali Ludowej odbywały się targi zoologiczne. Bardzo prawdopodobne, że zwierzę zostawił w Hali któryś z wystawców. To oznaczałoby, że gad mieszkał w Hali Ludowej przynajmniej od niedzieli. - To rzeczywiście najbardziej prawdopodobne. Szkoda tylko, że nikt nie zgłosił nam zaginięcia węża. Od razu zorganizowalibyśmy poszukiwania na szeroką skalę - mówi Rudyk.

- Węże są mistrzami ucieczek. To bardzo możliwe, że uciekł któremuś z wystawców. I rzeczywiście to duży błąd, że nikt tego zaginięcia nie zgłosił. To nie jest karalne, a gada można byłoby odnaleźć wcześniej - mówi Radosław Ratajszczak, dyrektor wrocławskiego zoo.

Co na to organizator weekendowych targów - wrocławska agencja Wigor? - Wyjaśniamy całą sytuację. Próbujemy skontaktować się z właścicielem zwierzęcia. Dzwonimy do poszczególnych wystawców, którzy prezentowali takie gady. Nie mieliśmy zgłoszenia o zaginięciu gada w trakcie targu. Zapewniam, że nie było zagrożenia, bo zwierzęta pokazywane na targach nie stanowiły zagrożenia – mówi Witold Malinowski, dyrektor agencji Wigor. - My wynajmujemy powierzchnię pod prezentacje, ale to wystawcy odpowiadają za swoje stoiska. Przedstawiciel powiatowego lekarza weterynarii był cały czas na targach i nie stwierdził nieprawidłowości. Podobnie policja i straż miejska. Nikt nie stwierdził, by zwierzęta były źle zabezpieczone. Od 13 lat robimy tą imprezę. Nigdy dotąd nie mieliśmy takiej sytuacji - twierdzi Malinowski.

Wąż spędził noc u strażaków. Ci byli pewni, że to boa dusiciel. Dopiero gdy węża przewieziono do zoo, specjaliści z ogrodu stwierdzili, że mają do czynienia z pytonem królewskim. - Tej wielkości wąż nie byłby w stanie zabić człowieka. Sam też ledwo przeżył. W Hali długo by nie przeżył, jest tam dla niego stanowczo za zimno - mówi Marek Pastuszek z wrocławskiego zoo
Pyton na razie zamieszka w ogrodzie zoologicznym. - Jeśli zgłosi się do nas właściciel i udowodni, że to jego wąż, oczywiście go oddamy - mówi Radosław Ratajszczak, dyrektor zoo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław: W Hali Ludowej znaleziono groźnego węża. Uciekł podczas targów - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska