Ponad 23 miliony klientów indywidualnych w Polsce mają dostęp do bankowości internetowej - wynika z danych Związku Banków Polskich. Niektórzy wykonują przelewy po kilka razy dziennie, rutynowo i prawie z zamkniętymi oczami. Eksperci radzą je jednak szeroko otworzyć i sprawdzić nawet dwukrotnie, nim klikniemy "Wyślij" lub "Zatwierdź zlecenie".
ZOBACZ TEŻ: BANK ZACHODNI ZNIKA Z RYNKU. SPRAWDŹ, CO ZMIENI SIĘ DLA KLIENTÓW
Złośliwe oprogramowanie znane jako VBKlip działa w następujący sposób: na zainfekowanym komputerze, gdy kopiujemy ciąg liczb (numer konta), na przykład używając kombinacji klawiszy ctrl+c i ctrl+v, po skopiowaniu podmienia go na numer konta oszusta.
Zabezpieczeniem miało być ręczne wpisywanie całego numeru konta, cyfra po cyfrze. W sieci pojawiła się jednak nowa odmiana tego groźnego oprogramowania. Chwilę po wpisaniu numeru konta, jest on podmieniany. Przed takim atakiem trudniej się ustrzec, ale nie jest to niemożliwe.
- Pamiętajmy o tym, żeby na samym końcu weryfikować dane przelewu. Wystarczy sprawdzić cztery ostatnie cyfry. Jeśli tam się coś zmieniło, to cały numer rachunku też jest już inny - przestrzega Tomasz Bukowski z CERT Polska/NASK, zespołu zajmującego się reagowaniem na zagrożenia w Internecie. Ekspert radzi również raz na jakiś czas sprawdzić historię wykonanych operacji na naszym rachunku. Czy są na niej tylko te przelewy, które sami zlecaliśmy i czy pieniądze trafiły rzeczywiście tam, gdzie tego chcieliśmy.
- Jeśli na ogół przelewy wykonujemy z naszego domowego komputera, takiego sprawdzenia warto dokonać choćby na smartfonie lub innym komputerze - dodaje Bukowski. Jego zdaniem powinniśmy zachować czujność podczas korzystania z bankowości elektronicznej. - Gdy na stronie internetowej zobaczymy coś nowego, co wzbudzi niepokój, komunikat o potrzebie zweryfikowania danych, zmianie hasła, zadzwońmy do naszego banku i spytajmy - radzi Tomasz Bukowski.
VBKlip: sprawdź, czy Twój komputer jest bezpieczny
Złośliwym oprogramowaniem łatwo zainfekować komputer lub urządzenie mobilne. - Jest ono rozsyłane w wiadomościach e-mail, podszywających się pod znane usługi. W załącznikach takich wiadomości najczęściej są archiwa .zip lub .rar, zawierające zainfekowane oprogramowanie. Jego instalacja na komputerze może nas pozbawić nawet całkowitej kontroli nad urządzeniem - wyjaśnia Bukowski.
Zespół CERT Polska/NASK opracował prosty test, który umożliwi sprawdzenie, czy nasz komputer jest zainfekowany przez VBKlip. Na stronie internetowej podany został dwa razy numer konta - jeden wpisany jako tekst, drugi wklejony jako obrazek. Jeśli komputer jest zainfekowany, po wykonaniu kroków z instrukcji, numery te będą się od siebie różnić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?