Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłodzko: Fundacja Polska Miedź pomogła mu wyjśc z domu

Natalia Wellmann
Gdyby nie pomoc Fundacji Polska Miedź, pan Wacław nie mógłby wyjść z domu
Gdyby nie pomoc Fundacji Polska Miedź, pan Wacław nie mógłby wyjść z domu Natalia Wellmann
Wacław Wiekiera przez prawie osiem lat walczył o to, by wyjść z domu. Stało się to dopiero niedawno, bo pod koniec grudnia wybudowano w jego domu za ok. 80 tys. zł tak bardzo potrzebną windę.

Niepełnosprawny 57-latek z Kłodzka, przykuty do wózka, przez osiem lat oglądał świat tylko przez okno swojego mieszkania. Wyjście na spacer czy do lekarza było niemożliwe, bo nie było windy w jego budynku. O zamontowanie urządzenia walczył sam. Sam też starał się o pieniądze na sfinansowanie inwestycji, bo na powołane do tego instytucje nie mógł liczyć.

Od kilkunastu lat cierpi na stwardnienie rozsiane, ale od 2003 roku choroba przykuła go do wózka. - Od tego czasu tylko sporadycznie opuszczałem swoje mieszkanie na drugim piętrze kamienicy. Kilkadziesiąt krętych schodów było dla mnie barierą nie do pokonania - opowiada pan Wacław. Istniała co prawda możliwość korzystania z zamontowanej po sąsiedzku windy, należącej do Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska, ale jej dyrekcja nie wyraziła na to zgody.

Potem pan Wacław złożył wniosek o dofinansowanie windy w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Kłodzku. Równolegle zaczął szukać sponsora. Udało się. Jego historią zainteresowała się Fundacja Polska Miedź z Lubina, która objęła go pomocą finansową. W 2009 roku zgodziła się też na częściowe sfinansowanie windy, przeznaczając na ten cel 35 tys. zł.

- O pozostałą część pieniędzy zabiegałem w kłodzkim Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie - opowiada. PCPR przyznało już nawet na ten cel ponad 40 tys. zł, jednak, nie wiadomo dlaczego, później się z tego wycofało. A czas mijał. Zamontowanie potrzebnej windy stało się możliwe dopiero w 2010 roku. Fundacja Polska Miedź zwiększyła wtedy swoją pomoc do 70 tys. zł. Pan Wacław wybłagał też w końcu dotację w PCPR, które z puli Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych przeznaczyło na ten cel niecałe 17 tys. złotych.

Dlaczego tak późno? Jacek Kubicki, szef PCPR w Kłodzku, tłumaczy, że nie może odpowiadać za decyzje poprzedników. Dyrektorem PCPR jest dopiero od 2009 roku i w tym czasie pomógł panu Wacławowi tyle, ile było to możliwe.

- Pilotowaliśmy m.in. sprawę zamiany mieszkania, ale ostatecznie pan Wacław nie chciał się na to zgodzić - tłumaczy Kubicki. Wyjaśnia też, że dofinansowanie windy możliwe było dopiero w 2010 roku, kiedy koszt urządzenia był dużo niższy. - Wcześniej wniosek pana Wacława opiewał na 125 tys. zł. A pula pieniędzy z PFRON z roku na rok jest mniejsza - dodaje dyrektor Kubicki.

Pan Wacław ma żal. Już nawet nie o brak dotacji we wcześniejszych latach, ale o urzędniczą bierność w załatwianiu jego spraw.
- Ze wszystkim zostałem sam - mówi.
- Nikt nie pomógł mi nawet w sprawach administracyjnych. Stosy dokumentów, pozwoleń...

Jedyne wsparcie, za jakie jest wdzięczny, to pomoc Fundacji Polska Miedź w Lubinie. Małgorzata Chudzik z tej fundacji, która pilotowała pomoc dla pa-na Wacława, podziwia jego determinację.
- Paradoksalnie ta walka o windę stała się sensem jego życia. Gdyby nie to, dalej siedziałby w domu, patrząc w okno - mówi Małgorzata Chudzik. Fundacja Polska Miedź nadal opiekuje się Wacławem Wiekierą. Skorzystał już m.in. z turnusów rehabilitacyjnych czy uzyskał dotację na bieżące wydatki.

Od paru tygodni życie pana Wacława się zmieniło. Dziś z radością wyjeżdża na swoim wózku na spacery i z niecierpliwością czeka na wiosnę. Kiedy stopnieje śnieg, planuje wycieczkę w okolice promenady nad Nysą Kłodzką i na stadion sportowy.

Czy w Twoim mieście można liczyć na skuteczne wsparcie instytucji pomocy społecznej?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska