Na dziedzińcu u franciszkanów zebrało się kilkadziesiąt osób, które przyszły na modlitwę ze swoimi pupilami. Wśród zwierząt najwięcej było psów i kotów, ale znalazła się także jedna świnka morska, jeden królik i jeden chomik.
Niektóre zwierzęta siedziały wygodnie w klatkach przeznaczonych do ich przenoszenia, resztę właściciele trzymali na smyczach (część psów miała dla bezpieczeństwa założone kagańce).
Elżbieta Szopka przyniosła na modlitwę do franciszkanów swoją świnkę morską. - Jestem pierwszy raz na takiej uroczystości - mówiła nam mieszkanka Wrocławia.
Skąd wziął się zwyczaj błogosławienia zwierząt? - To na pamiątkę św. Franciszka z Asyżu, który szczególnie kochał naszych braci mniejszych - wyjaśniali dziś franciszkaninie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?