Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kandydatka na prezydenta: Koniec z festiwalami. Wrocław to nie prezydent i ratusz, a mieszkańcy

Malwina Gadawa
Aldona Wiktorska-Święcka zapewnia, że nie jest kandydatem z łapanki. Zna także słabe strony prezydenta Rafała Dutkiewicza
Aldona Wiktorska-Święcka zapewnia, że nie jest kandydatem z łapanki. Zna także słabe strony prezydenta Rafała Dutkiewicza Tomasz Hołod
Prof. Aldona Wiktorska-Święcka, kandydatka Bezpartyjnych Samorządowców na prezydenta Wrocławia, zapewnia, że nie jest kandydatem z łapanki. I zapowiada koniec z nieustającymi festiwalami. - Teraz nadszedł czas na nowy rozdział w historii miasta: najwyższa pora, aby zbudować pozytywny wizerunek wśród samych mieszkańców. Chcę, żeby uwierzyli, że Wrocław to także ich "klimaty" i miejsce ich "spotkań" - mówi.

Czuje się Pani kandydatem z łapanki? Bezpartyjni Samorządowcy długo szukali osoby, która zgodzi się wystartować.

Nie, absolutnie nie mam poczucia, że zostałam "złapana". Bezpartyjni Samorządowcy rozpatrywali różne warianty, a moja wizja rozwoju Wrocławia i Dolnego Śląska jest spójna z założeniami programowymi tego ruchu społecznego, który stopniowo staje się obecny w całej Polsce i w którym uczestniczę od lat. Ponadto Bezpartyjni Samorządowcy to osoby, z którymi współpracuję. Jest nam po drodze podczas tegorocznych wyborów samorządowych. Propozycja połączenia naszych doświadczeń i sił jest najlepszym rozwiązaniem dla Wrocławia w obecnej sytuacji, gdy wyborcy są zmęczeni upartyjnieniem samorządu i zniechęceni stylem sprawowania władzy.

Czy doświadczenie w pracy naukowej jest wystarczające, żeby rządzić miastem?

Oczywiście, że tak. Dodałabym wręcz: nie tylko wystarczające, ale wręcz dzisiaj niezbędne. To właśnie wiedza i umiejętność jej stosowania w praktyce są najlepszym mariażem w działalności publicznej. Wśród polskich premierów uznanych za największych reformatorów po 1989 roku wymienia się tylko dwóch: prof. Mazowieckiego i prof. Buzka. Również dr Konrad Adenauer - żeby sięgnąć do polityki europejskiej - był pracownikiem naukowym, który zasłynął w polityce najpierw lokalnej, a potem na szczeblu krajowym w Niemczech. Odważne projekty muszą opierać się na pragmatyzmie i wiedzy, inaczej mogą okazać się szkodliwe. Polska kultura polityczna jest stosunkowo słaba w porównaniu z demokracjami Europy Zachodniej, bo nie opiera się na wiedzy, tylko na emocjach. Jeśli chodzi bezpośrednio o mnie, warto podkreślić, że moja kariera zawodowa to przede wszystkim łączenie aktywności naukowej i praktycznej. Pracowałam na stanowiskach kierowniczych w samorządzie, od lat współpracuję z liderami sektora publicznego nad strategiami rozwoju, kieruję dużymi projektami na styku nauki i samorządu. Dobre przygotowanie zawdzięczam studiom i praktykom w Polsce i za granicą. Znam się na swojej specjalności, a jest nią zarządzanie publiczne miastami.

Doradzała Pani prezydentowi Rafałowi Dutkiewiczowi. Czy zna Pani jego mocne i słabe strony?

Znam.

Może je Pani wymienić?
Nie. Kampania wyborcza nie powinna ograniczać się do spraw personalnych. Porozmawiajmy o Wrocławiu i o Dolnym Śląsku.

W jaki sposób chciałaby Pani zarządzać wrocławskim magistratem? Jakie będą pierwsze decyzje?

W szczególny sposób będę zwracać uwagę na problemy, które można rozwiązać "tu i teraz", które wydają się niewielkie, ale istotne usprawnią funkcjonowanie w określonej części miasta. Na przykład remont wiaduktu przy ul. Chociebuskiej. Dokonam przeglądu struktury urzędu i podległych mu jednostek, aby mieć pewność, że przyjęte rozwiązania sprzyjają sprawnej ich realizacji. Będę też chciała dokonać przeglądu dużych projektów zaplanowanych na lata 2016 i 2017 - ESK i World Games - aby mieć pewność, że każda wydana złotówka z budżetu miasta będzie służyć wprost jego mieszkańcom, a efekty tych projektów trwale poprawią jakość życia we Wrocławiu. Chcę zarządzać magistratem skutecznie. Nie planuję powoływać wiceprezydentów, tylko wzmocnić funkcję dyrektorów departamentów.

Jakie są najważniejsze problemy Wrocławia?

Mieszkańcy Wrocławia wskazują na zaniedbywane od lat kwestie: niska jakość miejsc pracy (praca nisko płatna), transport, komunikacja, drogi (wieczne korki), bezpieczeństwo (poczucie rosnącej drobnej przestępczości, akty wandalizmu i chuligaństwa), edukacja (źle skoordynowana opieka nad dziećmi w żłobkach i przedszkolach), arogancja władzy, nonszalancko wydatkowane pieniądze publiczne na różne widowiskowe projekty, które poprawiają wizerunek decydentów, a nie rozwiązują codziennych problemów związanych z życiem w mieście. Problemy te były wielokrotnie opisywane w dokumentach eksperckich, np. "Diagnoza problemów społecznych Wrocławia", jednak nie były wystarczająco mobilizujące dla obecnych władz do uznania tych kwestii za priorytetowe.

Czym chciałaby się Pani wyróżniać spośród innych kandydatów?

Programem, który budujemy wspólnie z mieszkańcami Wrocławia, których udało mi się zaktywizować w ostatnich tygodniach. Jest w nas pozytywna energia i wola kreowania innej wizji niż ta, którą lansują obecne władze. To właśnie te osoby i środowiska, które przyłączają się do Bezpartyjnych Samorządowców, chcą kreować i podpowiadać najlepsze rozwiązania. W programie tym przede wszystkim zmieniamy sposób mówienia o mieście: Wrocław to nie prezydent, ratusz i urząd, a mieszkańcy miasta. Zatem to oni powinni mieć bezpośredni wpływ na jego rozwój. Stawiamy na partycypację i decentralizację. Stawiamy na wysłuchania publiczne i referenda. Stawiamy na rady osiedli i budżet obywatelski. W moim przekonaniu nadszedł czas na oddanie miasta jego mieszkańcom. Czas powiedzieć stop dotychczasowej polityce nieustającego festiwalu. W ciągu kilkunastu ostatnich lat zbudowano - i dobrze - pozytywny wizerunek Wrocławia zarówno w Polsce, jak i za granicą. Teraz nadszedł czas na nowy rozdział w historii miasta: najwyższa pora, aby zbudować pozytywny wizerunek wśród samych mieszkańców. Chcę, żeby uwierzyli, że Wrocław to także ich "klimaty" i miejsce ich "spotkań".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska