Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historia. Kaplica – Mauzoleum Pamięci Polskiego Państwa Podziemnego

Hanna Wieczorek
Żołnierze AK na odsłonięcie kaplicy przyjechali z całego Dolnego Śląska, kilku nawet z Ostrowa Wlkp.
Żołnierze AK na odsłonięcie kaplicy przyjechali z całego Dolnego Śląska, kilku nawet z Ostrowa Wlkp. Maciej Kaczor
We Wrocławiu uczczono 75. rocznicę powstania Polskiego Państwa Podziemnego

Był 27 września 1939 roku. Trwała jeszcze kampania wrześniowa. To właśnie tego dnia zostało powołane Polskie Państwo Podziemne.
Koncepcja państwa pod-ziemnego – kontynuacji walki i oporu metodami konspiracyjnymi – została sformułowana na spotkaniach władz cywilnych Warszawy z radą obrony stolicy. Prezydentem miasta stołecznego był wówczas Stefan Starzyński, a dowódcą obrony – gen. Juliusz Rómmel.

I to właśnie on wydał rozkaz: „Dane mi przez Naczelnego Wodza w porozumieniu z Rządem pełnomocnictwo dowodzenia w wojnie z najazdem na całym obszarze Państwa, przekazuję generałowi brygady Michałowi Tadeuszowi Tokarzewskiemu-Karaszewiczowi z zadaniem prowadzenia dalszej walki o utrzymanie niepodległości i całości granic”.
W tym roku minęła 75. rocznicę utworzenia Polskiego Państwa Podziemnego oraz 70. rocznica powstania warszawskiego. Obie były świętowane wyjątkowo uroczyście.

Wrocławski oddział Instytutu Pamięci Narodowej przygotował wystawę, którą możemy oglądać na pl. Solnym we Wrocławiu. W sobotę dla dzieci, młodzieży i dorosłych przygotowano wydarzenie „Tajne państwo”.
W namiotach rozstawionych na placu Solnym można było pograć w gry historyczne „ZnajZnak” i „ZnajZnak Monte Cassino”, zapoznać się z tajni-kami graffiti. Jednak najważniejszym punktem programu była możliwość wysłuchania wspomnień żołnierzy Armii Krajowej.

Andrzej Uchwat, pseudonim Wichura, członek Kedywu, opowiadał o akcjach małego i dużego sabotażu. Natomiast Stanisław Wołczaski, powstaniec warszawski, mówił o o ruchu oporu, humorze i życiu w Warszawie podczas okupacji oraz o powstaniu warszawskim.
Stanisław Wołczaski mówił między innymi: – Oczywiście wiedziałem, że Polacy walczą z Niemcami, wiedziałem o Szarych Szeregach, o młodzieży walczącej. Chciałem się do tej walki przyłączyć, ale ojciec mówił: poczekaj, przyjdzie twój czas, to pójdziesz walczyć.

I faktycznie przyszedł. Przybiegł do mnie kolega, z którym chodziłem na komplety i mówi: „Masz się zgłosić 1 sierpnia na Szpitalną 12 do Wojskowych Zakładów Graficznych nr 1. Ale 1 sierpnia nie mogłem się tam przedostać, w budynku obok, na placu Napoleona była Poczta Główna, gdzie bronili się Niemcy. Na Szpitalną dotarłem dzień później”.
Dla żyjących jeszcze żołnierzy Armii Krajowej najważniejszym momentów obchodów było otwarcie i poświęcenia Kaplicy – Mauzoleum Pamięci Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej w kościele garnizonowym pw. św. Elżbiety Węgierskiej we Wrocławiu. Uroczystość odbyła się w niedzielę, 28 września.
– Czy było nam trudno? Trudno jest za słabe słowo – mówi Ryszard Filipowicz, prezes dolnośląskiego okręgu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. – Udało się, choć prace przy kaplicy trwały prawie do ostatniej chwili. To wyjątkowe wydarzenie dla nas. A naturalnym biegiem rzeczy jest nas coraz mniej. Na początku na Dolnym Śląsku było 3500 członków naszego Związku, dzisiaj pozostało 350.

Ryszard Filipowicz opowiada, że on i jego koledzy, którzy zajmowali się przygotowaniem Kaplicy, musieli nauczyć się zupełnie nowych rzeczy. Prowadzenie takiej inwestycji wymaga bowiem specjalistycznej i skomplikowanej wiedzy.
– Na szczęście pomogli nam młodsi koledzy z zaprzyjaźnionych organizacji, kórzy włączyli się w to przedsięwzięcie. Tacy, jak dr Wojciech Myślecki – opowiada Ryszard Filipowicz. – I co ważne, znaleźli się sponsorzy, dzięki którym Kaplica mogła powstać.
Wnętrze kaplicy zaprojektował Jerzy Kalina, twórca m.in. rzeźby Przejście (u zbiegu ulic Piłsudskiego i Świdnickiej) oraz pomnika rotmistrza Pileckiego we Wrocławiu.

– Takich obchodów już nie będzie – mówi Dominika Arendt-Wittchen ze Stowarzyszenia Inicjatywa Historyczna. – Przygotowaliśmy dla bohaterów tamtych czasów dwanaście ławek w kościele, okazało się, że przyjechało tyle osób, że trzeba było szykować dodatkowe miejsca. Mieliśmy gości nawet z Ostrowa Wielkopolskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska