Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Miedź Leginca poległa w 1/16 Pucharu Polski

PJ
PIOTR KRZYZANOWSKI
Miedź Legnica nie była w stanie sprawić niespodzianki w 1/16 finału Pucharu Polski. Legia Warszawa zasłużenie wygrała to spotkanie 4:0 i wyeliminowała legniczan

W atmosferze wielkiego piłkarskiego święta w Legnicy wyszły na boisko obie jedenastki. Na stadion przy al. Orła Białego pojawił się niemal komplet widzów.

Trener Henning Berg zaskoczył składem, który desygnował do gry we wczorajszym meczu. Na murawę wybiegł niemal najmocniejszy skład, którym warszawiacy na ogół grają w rozgrywkach Ligi Europejskiej.

Co prawda na poniedziałkowej konferencji przed meczem z Legią trener Stawowy powiedział, że dla niego priorytetem jest liga, to on również nie kombinował ze składem i posłał w bój najlepszy skład "Miedzianki".

Od początku spotkania widać było, który zespół gra w Ekstraklasie, a który plasuje się w dolnych regionach tabeli I ligi. Podopiecznym Stawowego nie można było odmówić wielkiej ambicji i zaangażowania, ale legioniści zdecydowanie zdominowali pierwsze 45 minut. Dłużej utrzymywali się przy piłce i raz po raz stwarzali sobie sytuacje do zdobycia gola. W 22. Jakub Kosecki idealnie obsłużył Ivicę Vrdoliaka, a Chorwat strzałem bez przyjęcia wyprowadził gości na prowadzenie.

Broniąca się całym zespołem Miedź nastawiła się na grę z kontrataku i kilka razy udało jej się zagrozić bramce strzeżonej przez Dusana Kuciaka. Najlepszą sytuację miał w 45 min. Mateusz Szczepaniak, który po podaniu od Wojciecha Łobodzińskiego wyszedł sam na sam ze Słowackim bramkarzem, ale trafił tylko w słupek i do przerwy "niebiescy" przegrywali 0:1.

Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Legia wciąż dominowała i już w 48. min Miroslav Radović skompromitował obronę Miedzi, ogrywając czterech (!) obrońców w polu karnym i strzałem pod porzeczkę nie dał szans na skuteczną interwencję Aleksandrowi Ptakowi.

Sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy w 55. min drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Marcin Garuch. Już minutę później Legia za sprawą Koseckiego strzeliła trzecią bramkę, przesądzając o losach awansu do kolejnej rundy. Siły wyrównały się nieco w 74 min, kiedy to z kolei za drugą żółtą kartkę boisko opuścił Tomasz Brzyski.

W doliczonym czasie gry gospodarzy dobił jeszcze Radović, który pewnym płaskim strzałem w długi róg przypieczętował awans Legii.

Miedź Legnica - Legia Warszawa 0:4 (0:1)
Bramki: Vrdoljak 22, Radović 48, 90, Kosecki 56
Żółte kartki: Cierpka, Garuch, Lafrance, Zgarda - Brzyski, Astiz
Czerwone kartki: Garuch (za drugą żółtą) - Brzyski (za drugą żółtą)
Sędziował: Zbigniew Dobrynin (Łódź)
Widzów: 5500

Miedź: Ptak - Midzierski, Woźniczka, Lafrance, Cierpka, Bartoszewicz (46.Kakoko), Zgarda, Garuch, Łobodziński,
Lenkiewicz (53. Feruga), Szczepaniak (72. Szymański).

Legia: Kuciak - Broź (63. Lewczuk), Rzeźniczak, Astiz, Brzyski, Kosecki, Vrdoljak, Jodłowiec, Kucharczyk (70. Saganowski), Duda, Radović.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska