Remont Mińskiej (na odcinku od Tyrmanda do Zagony) rozpoczął się w maju. Mieszkańcy Muchoboru i kierowcy dojeżdżający do Wrocławia ze Smolca przez cały czas robót jeżdżą objazdami. Auta po Mińskiej poruszają się tylko w jedną stronę - od centrum w kierunku ul. Stanisławowskiej. W stronę centrum jadą objazdami przez Stanisławowską, Trawową i Tyrmanda.
Kłopoty szoferów skończą się w sobotę 27 września. Tego dnia planowane jest dopuszczenie całej ulicy do ruchu. - Jezdnia jest już prawie gotowa. Została nam jeszcze do ułożenia ostatnia warstwa nawierzchni - mówi Grzegorz Serafin z firmy Berger Bau, która remontuje Mińską.
Układanie warstwy ścieralnej zacznie się w tym tygodniu. Będzie to specjalna "wyciszona" jezdnia wykonana z gumy, dzięki czemu auta jadące ulicą nie będą hałasować. Później drogowcy namalują oznakowanie na jezdni. Na Mińskiej widać już nowe zatoki przystankowe po obu stronach drogi. Jest też poszerzona jezdnia pod nowe pasy do lewoskrętu przy Szarskiego i Godlewskiego, a także wysepki na przejściach dla pieszych.
Termin przywrócenia normalnego ruchu na tej ulicy był już kilkukrotnie przekładany. Pierwsza wersja zakładała, że cały remont potrwa do końca sierpnia, a auta w dwie strony pojadą po Mińskiej na początku września. Ten termin okazał się nierealny, bo podczas robót drogowcy napotkali na wiele niezaplanowanych przeszkód w sieciach podziemnych.
Później mówiło się o połowie września. - Ale razem z inwestorem postanowiliśmy oddać jezdnię dopiero, kiedy skończone będą wszystkie prace przy chodnikach i krawężnikach - mówi Grzegorz Serafin.
Później drogowcy dokończą jeszcze budowę ścieżki rowerowej przy chodniku po stronie Factory. Te roboty mają się skończyć w połowie października.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
