Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice alarmują: W żłobkach upychają dzieci, jak sardynki w puszce

Weronika Skupin
fot. Mariusz Kabala
Rodzice dzieci korzystających z wrocławskich żłobków publicznych alarmują – urzędnicy upychają w nich dzieci jak sardynki w puszcze, byle tylko na dwa miesiące przed wyborami zapewnić wszystkim maluchom miejsce. W niektórych grupach jest nawet po pięćdziesięcioro dzieci. Są układane do spania w salach do zabawy. Miasto przyznaje, że aby zwiększyć liczbę miejsc w żłobkach, leżaczki do spania będą rozstawiane w bawialniach. A nowych opiekunów dopiero chce zatrudnić.

– Pisaliście w czerwcu ile dzieci nie przyjęto do żłobków i co miasto zrobiło? Zamiast otworzyć nowy żłobek, zwiększyło liczebność dzieci w grupie. W tej chwili w żłobku nr 12 przy ul. Jugosławiańskiej, do którego uczęszcza moja córka, jest w jednej grupie pięćdziesięcioro dzieci! Tak jest nie tylko w moim żłobku, ale i w innych wrocławskich placówkach – pisze do nas Czytelniczka Karolina.

– Są dwie sale dla grupy: do tej pory była sala do spania i do zabawy. W tej chwili dzieci są układane do spania (obowiązkowa drzemka między 12-14) w sali zabaw co uniemożliwia wywietrzenie sali. Proszę sobie wyobrazić zaduch w tej sali szczególnie jak nadejdzie sezon grzewczy! Żłobki nie są z gumy i się cudownie nie rozciągną, oburza mnie fakt że miasto zamiata takie problemy pod dywan i nikt nie myśli jak bardzo jest to niezdrowe, choćby jeśli chodzi o zarazki i wirusy które są zawsze ok w takich punktach– dodaje.

Zobacz też: Optymalizacja według urzędników. Na siłę upchnąć maluchy w przedszkolu.

Podobny list przesłał nam ojciec dziecka korzystającego ze żłobka nr 7 przy Drukarskiej. – Z przerażeniem zwróciłem uwagę, że na liście dzieci znajdują się 42 pozycje. 42 dzieci na 5 pań, które opiekują się aktualną drugą grupą - alarmuje z kolei pan Rafał.

W magistracie przyznają – by zmieścić więcej dzieci, sale zabaw w żłobkach będą zamieniane na wielofunkcyjne. Maluchy będą tam także spać. Wszystko po to, by każde wrocławskie dziecko dostało się do żłobka.

– Zmiana sal jednofunkcyjnych (odrębne bawialnie i sypialnie w grupach starszych, powyżej 1 roku życia) na wielofunkcyjne jest dopuszczalna i będzie zgodna z obowiązującymi przepisami. Oczywiście dzieci nadal będą miały bawialnie, w których w porze snu będą rozkładane leżaczki i na tym polegać będzie wielofunkcyjność tych sal – twierdzi Joanna Nyczak, dyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych w magistracie.

A co z opiekunami? Wygląda na to, że na razie jest ich zbyt mało - miasto dopiero będzie zatrudniało kolejnych. – W związku z możliwością sprawowania przez jednego opiekuna opieki nad maksymalnie ośmiorgiem dzieci, we wrocławskich żłobkach publicznych zostanie dodatkowo zatrudnionych szesnastu nowych opiekunów – zapowiada Joanna Nyczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska