Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie szybciej do Krakowa?

Bogusław Kwiecień
infografika Elżbieta Rzyczniak
Oświęcim. Pociągi z Oświęcimia do Krakowa-Płaszowa będą mogły już w tym roku pokonać tę trasę w mniej niż godzinę. Niestety, nie ma się jednak z czego cieszyć, bowiem połączenia takiego nie ma w planach województwa małopolskiego. Mieszkańcy są mocno zawiedzeni

Jeszcze w tym roku pociągi będą mogły przejechać z Oświęcimia przez Skawinę do Krakowa-Płaszowa w mniej niż godzinę.
Tak zapowiadają PKP Polskie Linie Kolejowe, które od dwóch lat remontują tę linię.

Remont trasy był warunkiem, aby na linię mogły powrócić pociągi pasażerskie (ich kursowanie zawieszona prawie dwa lata temu). Województwo Małopolskie nie zaplanowało ich jednak w rozkładzie jazdy na lata 2014/2015. Pasażerowie są rozczarowani.

Na początku grudnia 2012 r. Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego uznał, że przy bardzo niskiej frekwencji utrzymanie pociągów pasażerskich na tej linii jest nieopłacalne. Jak wyliczyli urzędnicy, tylko 10 proc. kosztów utrzymania linii pokrywane było z biletów. Średnio dziennie z usług kolei korzystało od 17 do 40 osób.

Nie ma się jednak im co dziwić. Pociąg wlókł się bowiem 30 km/godz., a z Oświęcimia do Krakowa-Płaszowa jechało się ponad dwie godziny.

Mieszkańcy z gmin położonych wzdłuż trasy protestowali, chcąc ratować linię przed zamknięciem. Chcieli utrzymania pociągów i modernizacji trasy.

- Jak mogła być lepsza frekwencja, skoro rozkłady były tak ułożone, że nie pasowały ani ludziom jeżdżącym do pracy, ani do szkoły - mówi Mariusz Krawczyński z Oświęcimia.

Skazani na busy
Po likwidacji linii ludzie przesiedli się do busów. Wielu twierdzi, że z konieczności. Teraz czekają na spełnienie obietnic, jakie padają ze strony samorządowców o przywróceniu pociągów pasażerskich na trasie między Oświęcimiem a Krakowem-Płaszowem.

- Jazda zapchanym busem to żadna przyjemność. Na dodatek w weekendy jest ich kilka i do pracy muszę jeździć autem. Myślałem, że gdy zakończą się prace na torach, to wrócą szynobusy. To było naprawdę dobre rozwiązanie - uważa Karol Musiał z Zatora.

Pojadą 100 km/h
PKP PLK szacuje łączny koszt robót przeprowadzonych na linii kolejowej 94 Oświęcim - Kraków-Płaszów na 250 mln zł. Poza remontem torowisk objęły także perony, na których postawiono m.in. nowe tablice z nazwami miejscowości, oświetlenie.

- Prace torowe, które prowadzimy, pozwolą jeszcze w tym roku przejechać tę trasę w mniej niż godzinę z prędkością do 100 km/h - mówi Maciej Dutkiewicz z wydziału prasowego PKP PLK.

Obecnie dobiegają końca prace na odcinku Skawina - Podbory Skawińskie. - Obejmują głównie wymianę szyn i podkładów, co pozwala na likwidację ograniczeń prędkości, jakie musieliśmy wprowadzać dla zachowania bezpieczeństwa - dodaje Dutkiewicz.

- Jeśli pociągi czy szynobusy będą jeździć do Krakowa o połowę krócej niż to było wcześniej, to pasażerowie na pewno wrócą - twierdzi Mariusz Krawczyń-ski. Zwłaszcza że drugą linią kolejową z Oświęcimia do Krakowa przez Trzebinię jedzie się ponad dwie godziny.

- Oczywiście przydałyby się także remonty dworców. W tej chwili bowiem większość z nich straszy podróżnych - dodaje oświęcimianin.

Gminy już przygotowują się do obsługi ruchu pasażerskiego. W Brzeźnicy gmina stała się właścicielem terenów po PKP.

- Zaczęliśmy prace przy budowie parkingu, na którym pasażerowie będą mogli zostawić auta, by przesiąść się do pociągów. Potem będziemy chcieli zająć się remontem budynku stacyjnego - mówi Bogusław Antos, wójt gminy Brzeźnica.

Nie ukrywa, że do tego potrzebne są ogromne pieniądze. Stąd Brzeźnica razem z gminami Zator, Spytkowice, Skawina, Oświęcim oraz powiatami oświęcimskim i wadowickim podpisała porozumienie, które pozwoli na realizację projektu przywrócenia ruchu pasażerskiego na trasie do Krakowa-Płaszowa. Zakłada on budowę centrów przesiadkowych dla pasażerów, w których będą oni mogli pozostawić bezpiecznie samochody i pojechać dalej pociągiem. Ważne dla projektu jest to, aby pociągi mogły dojeżdżać do Krakowa Głównego.

- Bardzo ważne będzie także przekonanie mieszkańców, że warto jeździć pociągami, a jednocześnie samorządu województwa do przywrócenia połączeń pasażerskich na tej linii - zaznacza wójt Brzeźnicy.

Według niego większa prędkość pociągów i krótszy czas jazdy są ważnym atutem.
Na razie urząd marszałkowski nie przewiduje uruchomienia połączeń pasażerskich w rozkładzie jazdy 2014/2015.

- Zgodnie z opracowywanym planem transportowym zakładamy wznowienie połączeń na tej linii w kolejnych latach - dowiedzieliśmy się w biurze prasowym Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego. Żadna konkretna data jednak nie padła.
- Po co w takim razie wydano tyle pieniędzy na remonty? - zastanawia się Karol Musiał z Zatora. Na razie linią 94 z prędkością 100 km/h będą jeździć głównie pociągi towarowe.

Pociągi nad morze?
Od kolejarzy z kolei usłyszeliśmy, że w grudniu na linii 94 mogą pojawić się pociągi pasażerskie, ale dalekobieżne - pojadą przez Katowice do Wrocławia i dalej nad morze. Trasa ma bowiem stanowić objazd na czas modernizacji linii z Krakowa do Katowic.

Oświęcimianie zastanawiają się jednak, czy będą zatrzymywały się na dworcu. Rzecz w tym, że linia towarowa omija miasto w sąsiednich Babicach, około dwóch kilometrów od stacji Oświęcim.

- Jest jednak taka możliwość. Jedyny problem to przetoczenie lokomotywy na stacji z jednej strony składu na drugi, co zajmuje raptem 10 minut - uważa jeden z miłośników kolejnictwa z Oświęcimia, dodając, że byłaby to wielka rzecz dla miasta.

Przypomina, że Oświęcim był zawsze znaczącym węzłem kolejowym z bogatymi tradycjami. - Myślę, że władze lokalne powinny próbować przekonać kolej do takiego rozwiązania - dodaje oświęcimianin.

W PKP PLK kiedyś także podkreślano, że linia 94 jest remontowana z myślą o możliwych objazdach, ale obecnie oficjalnie nie potwierdzają, aby pociągi dalekobieżne miały tędy regularnie jeździć.

Maciej Dutkiewicz z PKP PLK podkreśla, że istotną przeszkodą może być zły stan torowisk na odcinku od Oświęcimia do Mysłowic.

Na modernizację trasy do Trzebini potrzeba 300 milionów złotych
* PKP PLK planuje w nadchodzących dwóch - trzech latach zmodernizować także odcinek z Oświęcimia do Trzebini.
Szacuje się, że inwestycja będzie kosztować około 300 mln zł. Spółka liczy na pozyskanie pieniędzy z unijnych źródeł w ramach programu "Spójność".

* Szybka Kolej Regionalna to z kolei pomysł na połączenie Oświęcimia z Bieruniem i Tychami.
Największą przeszkodą w realizacji tej inwestycji na odcinku Bieruń - Oświęcim jest brak torów na wysokości kopalni "Piast". Chodzi o odcinek o długości 1,5 km.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski