"Sprzedam dziewictwo. Mam 18 lat. Jestem bardzo ładna i zgrabna. Czekam na oferty od 5 tys. zł w górę" - ogłoszenie tej treści znaleźliśmy ostatnio w internecie. Napisała je młoda legniczanka. Kilka minut i podobnych jest jeszcze więcej. Swój pierwszy raz próbują sprzedawać również chłopcy, ale to raczej pojedyncze przypadki.
Wróćmy do naszej 18-letniej bohaterki. Piszemy, że jesteśmy zainteresowani i pytamy o szczegóły. Na odpowiedź czekamy dzień. - W tej chwili cena to już 7,5 tys. złotych. Ale mam swoje wymagania. Musi być pan elegancki i delikatny. W grę wchodzi tylko hotel, również na pana koszt, podobnie jak transport. Płatność jedynie gotówką na miejscu, przed seksem. Na oferty czekam do końca tygodnia - odpisuje dziewczyna.
Na pytanie dlaczego to robi, odpisuje krótko - dla pieniędzy. Tylko w regionie legnickim podobnych ogłoszeń było jeszcze kilka. Panie za każdym razem oczekują oprócz delikatności, higieny. Dlaczego sprzedają swoje dziewictwo?
- Kiedyś było ono powodem do dumy, dziś raczej do wstydu. To oczywiście jeden z powodów. Młode osoby cierpią na chroniczny brak pieniędzy, i traktują to jako zarobek - mówi Małgorzata Ostrzycka-Panek, która jest psychologiem.
Takie ogłoszenia to nic nowego. Na zachodzie pojawiły się już wiele lat temu. Do jednego z najgłośniejszych przypadków należy sprzedaż swojego dziewictwa przez amerykankę, Natalle Dylan. 22-latka swój "kwiat" wyceniła na 1 milion dolarów. Znalazł się kupiec, a wraz z nim setki podobnych ofert zalały internet. Strony z ogłoszeniami to jedno. Zdecydowanie więcej jest ich na portalach erotyczno-towarzyskich. Zapewne będą się pojawiać dopóty, dopóki będzie popyt na tego typu zachcianki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?