Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Abp Gołębiewski zeznawał przed sądem. Temat: Molestowanie

Malwina Gadawa
fot. Paweł Relikowski
Arcybiskup Marian Gołębiewski, były metropolita wrocławski, zeznawał dziś przed sądem w procesie, jaki Kościołowi wytoczył mężczyzna, który był seksualnie molestowany przez księdza. Pozwał do sądu diecezję koszalińsko-kołobrzeską, w której ks. Marian Gołębiewski był biskupem przed przyjazdem do Wrocławia. Marcin K. twierdzi, że arcybiskup wiedział o molestowaniu. Domaga się zadośćuczynienia.

Proces toczy się w Koszalinie, ale arcybiskup Gołębiewski zeznawał we Wrocławiu. Sędziowie z Koszalina wysłuchali księdza dzięki wideokonferencji.

O co chodzi w procesie? Ksiądz Zbigniew R., którego o molestowanie seksualne oskarżył Marcin K, został dwa lata temu prawomocnie skazany na 2 lata więzienia i wykluczony przez papieża ze stanu kapłańskiego. Poszkodowany wytoczył też proces kurii, bo domaga się od niej odszkodowania w wysokości 200 tys. zł, za krzywdy jakich doznał. Obrońca skazanego księdza powiedział, że ten może zapłacić odszkodowanie poszkodowanemu, ale tylko w wysokości 2 tys. zł, bo duchowny wydalony ze stanu kapłańskiego, jest teraz osobą bezrobotną i tylko na taką wypłatę go stać.

Marcin K. był molestowany jako dziecko, ale opowiedział o wszystkim dopiero jako dorosły mężczyzna. Zeznał, że był wykorzystywany przez swojego proboszcza. Na początku, kiedy prosił o pomoc, nikt mu nie wierzył.

Arcybiskup Marian Gołębiewski został powołany na świadka w tej sprawie, ponieważ w latach 1996-2004, kiedy miało dochodzić do molestowania seksualnego, był w tamtej diecezji biskupem. Duchowny nie chciał odpowiadać na pytania w sądzie w Koszalinie i złożył wniosek o wideokonferencję. Dlatego dzisiaj były metropolita wrocławski złoży zeznania we wrocławskim sądzie. W tym samym dniu sąd przesłucha też kardynała Kazimierza Nycza z Warszawy.

To pierwsza sprawa, w której pokrzywdzony domaga się odszkodowania od kościoła. Także po raz pierwszy przełożeni księdza tłumaczą się w sądzie.

Przesłuchanie arcybiskupa trwało tylko kilkanaście minut.

ZEZNANIA ARCYBISKUPA MARIANA GOŁĘBIEWSKIEGO [NA ŻYWO Z SĄDU]

Arcybiskup: Był rok 1998 rok. Wydzieliłem parafię św. Wojciecha w Kołobrzegu i proboszczem został ksiądz o którym mowa czyli Zbigniew R. Słyszałem, że jest dobrym kapłanem. Po jakimś czasie dotarły do mnie informacje, że kapłan może się nieodpowiednio zachowywać, chodziło o skłonności homoseksualne. Te informacje docierały do mnie od innych księży. Wysłałem do proboszcza upomnienie kanonicznie. Wydawało mu się że po tym upomnieniu sprawa się wyciszyła.
W czasie mojego urzędowania informacje o molestowaniu nie docierały. Nie było powodów, żeby interweniować i sprawdzać co robi proboszcz, nie dotarły do mnie inne informacje, oprócz tych skłonności homoseksualnych. Nie próbowałem też sprawdzać tych informacji u innych osób.

Sędzia: - Jak wyglądały wizytacje biskupa w parafiach.
Arcybiskup: - Polegały na sprawdzaniu ksiąg, podczas rozmów zwracałem uwagę na odpowiednie zachowanie księży.

Arcybiskup nie pamięta, jak wyglądała droga kapłańska księdza Zbigniewa R. Według niego, przeniesienie z parafii do parafii nie oznacza kary, czasami większa parafia, bardziej wymagająca, to awans.
Według arcybiskupa, ksiądz Zbigniew prowadził lekcje religii w szkole. Nie wie, czy mu w pewnym momencie nie zakazano prowadzenia tych lekcji.

Sędzia: - Dlaczego świadek pamięta akurat dokładną datę powołania księdza Zbigniewa na proboszcza?
Arcybiskup: - Bo to była nowa parafia i bardzo mi zależało na jej utworzeniu. Przy nowej parafii więcej uwagi się jej poświęca
Sędzia: - Kto decyduje o dopuszczeniu do święceń kapłańskich?
Arcybiskup: - Rada profesorów
Sędzia: - Podczas takiego ślubowania kapłan przysięga posłuszeństwo biskupowi?
Arcybiskup:- Zawsze jest przyrzeczenie lojalności i posłuszeństwa wobec biskupa

Na tym zeznania arcybiskupa zakończyły się.

Po wyjściu z sali rozpraw arcybiskup Marian Gołębiewski nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. - Czy uważa ksiądz, że kuria powinna zapłacić Marcinowi K. 200 tysięcy złotych - zapytaliśmy byłego metropolitę wrocławskiego. - Nic nie uważam - odparł arcybiskup.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska