Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ w siatkówce. Finowie pytają, jak zdobyć przychylność Polaków. To proste: wygrajcie z Rosją!

Jakub Guder
fot. JG
Dziś dwa pierwsze mecze II fazy siatkarskich mistrzostw świata we Wrocławiu. O godz. 16.30 w Hali Ludowej Finlandia zagra z Rosją, a o 20.20 Kuba z Kanadą.

– Macie pomysł, w jaki sposób możemy zdobyć we Wrocławiu sympatię kibiców? – zapytał nas jeden z fińskich dziennikarzy, którzy już wczoraj królowali w Hali Ludowej. – No cóż, najlepiej wygrajcie w pierwszym meczu z Rosją – odpowiadamy szczerze, ale jednak trochę zawstydzeni. – Tak, tak, u nas to tak samo działa. Wystarczy, żeby na jakimś turnieju w Finlandii Polacy także pokonali Rosjan – uśmiechnął się nasz skandynawski kolega po fachu.

Tak to już jest, że sborna jest niemiłosiernie wygwizdywana na mistrzostwach świata w Polsce. Wiadomo – polityka, chociaż to przecież nie trener Andriej Woronkow czy olbrzymi Dimitrij Muserski strzelają na Ukrainie czy wprowadzili embargo na polskie jabłka.

Tak się składa, że trudną historię z Rosją mamy nie tylko my, ale również Finowie. Obieekipy zmierzą się ze sobą dziś w pierwszym wrocławskim meczu II fazy MŚ.

– Historia relacji Finlandii z Rosją nie ma znaczenia. W naszym meczu nie będzie żadnych podtekstów. To tylko siatkówka – zapewniał na konferencji prasowej Antti Siltala, kapitan reprezentacji Finlandii.

Wtórował mu trener Rosjan Woronkow, który zapewnił, że jego reprezentacji nie przeszkadzają gwizdy na trybunach.
– Przywykliśmy już do takich a nie innych reakcji trybun. To nie jest przecież pierwszy wielki turniej, na jakim gramy, więc moi siatkarze zupełnie nie zwracają uwagi na reakcję widowni. Tak jak powiedział kapitan Finlandii: sport i polityka to dwie różne rzeczy – stwierdził.

Na spotkanie z dziennikarzami nie dotarł kapitan Rosji Siergiej Makarow. Dlaczego? Otóż podobno w nocy, w hotelu, na nowym miejscu... nie mógł spać, więc został w pokoju, żeby odpocząć przed popołudniowym treningiem.

Co ciekawe, po rozpadzie ZSRR Rosja jeszcze nigdy nie sięgnęła po mistrzostwo świata. Chociaż do Polski z powodu kontuzji nie przyjechało kilku ważnych dla tej drużyny zawodników (Michajłow, Siwożelez, Werbow, Wołkow), to i tak nasi wschodni sąsiedzi uznawani są za jednego z głównych faworytów do złota. Zresztą do tego etapu rozgrywek dotarli, zajmując pierwsze miejsce w grupie C.

– Jeśli chodzi o obecną Rosję i zespół, który zdobywał mistrzostwo olimpijskie w Londynie, straciliśmy 25 proc., bo kilku naszych ważnych zawodników jest kontuzjowanych i nie gra w Polsce. Mam jednak zaufanie do debiutantów. Liczy się ten skład, ten zespół i z nim chcę osiągać jak najlepsze wyniki – zapewnia Woronkow.

Wracając jeszcze do Finów, to wczoraj dopytywali o bilety. W Katowicach było ich między 3 a 5 tys., ale do Wrocławia ma przyjechać kilkuset. Na ich spotkania zostało jeszcze po ok. tysiąc wejściówek. Na pozostałe po ok. 2 tys.

Drugim dzisiejszym meczem będzie pojedynek aktualnych wciąż wicemistrzów świata Kubańczyków z Kanadą. Drużyna z Gorącej Wyspy najbardziej straszy... nazwą. Otóż siatkarze z tej reprezentacji regularnie uciekają. Wszystko przez to, że nie mają pozwolenia z krajowej federacji, by legalnie grać poza granicami kraju. Jeśli chcą zatem występować w klubach włoskich, rosyjskich czy polskich na jednym ze zgrupowań reprezentacji w Europie muszą niepostrzeżenie oddalić się z hotelu, odcierpieć rok czy dwa zawieszenie, ale powrotu do reprezentowania barw narodowych już nie mają. Przed mistrzostwami kubańska federacja zastanawiała się, czy banitów nie przywrócić. Śmiemy twierdzić, że z Osmany Juantoreną czy Wilfredo Leonem w składzie byliby Kubańczycy kandydatami do medalu. Winy jednak nie zostały im odpuszczone i w ten sposób to teraz zespół, który z trudem awansował do drugiej rundy.

– Nie myślimy o problemach, o tym, że gramy gorzej niż kiedyś, a jedynie o tym, aby jak najlepiej się zaprezentować, pokazać kubańską siatkówkę– stwierdził trener Rodolfo Luis Sanchez Sanchez.

Na koniec jeszcze przyjemna statystyka. Otóż w sumie w Polsce sprzedano już 350 tysięcy biletów na wszystkie mecze MŚ. W ten sposób już pobiliśmy rekord Włochów sprzed czterech lat. Nieźle.

GRUPA F – terminarz (Katowice, Wrocław)
10.09: Brazylia – Bułgaria (Katowice, godz. 16.40), Finlandia – Rosja (Wrocław, 16.40), Niemcy – Chiny (Katowice, 20.25), Kuba – Kanada (Wrocław, 20.25). 11.09: Brazylia – Chiny (Katowice, godz. 16.40), Finlandia – Kanada (Wrocław, 16.40), Niemcy – Bułgaria (Katowice, 20.25), Kuba – Rosja (Wrocław, 20.25). 13.09: Brazylia – Kanada (Katowice, godz. 16.40), Finlandia – Chiny (Wrocław, 16.40), Niemcy – Rosja (Katowice, 20.25), Kuba – Bułgaria (Wrocław, 20.25), 14.09: Brazylia – Rosja (Katowice, godz. 16.40), Finlandia– Bułgaria (Wrocław, 16.40), Niemcy – Kanada (Katowice, 20.25), Kuba – Chiny (Wrocław, 20.25).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: MŚ w siatkówce. Finowie pytają, jak zdobyć przychylność Polaków. To proste: wygrajcie z Rosją! - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska