Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Miodek: Genek, pełen szacun

Jan Miodek
Tomasz Hołod
Tytuł dzisiejszego odcinka jest dosłownym przytoczeniem słów pewnego posła do kolegi parlamentarzysty, a cytuję je za jednym z ostatnich numerów "Polityki". Każde zaś z nich zasługuje na językowy komentarz.

I tak Genek jest przykładem pisownianego konfliktu z fonetyką, bo nikt przecież zdrobnienia tego nie wymawia literowo - w zgodzie z normą ortograficzną, lecz nadaje mu brzmienie "Gienek" lub "Gieniek" - zawsze z miękkim "g" i - często - z miękkim "ń" (zapis Geniek jest zresztą dopuszczalny). Nie mamy natomiast kłopotów z postacią podstawową Eugeniusz (z greckiego Eugenes - "dobrze urodzony"). Ona i w mowie, i w piśmie realizowana jest z połączeniem głoskowo-literowym "-ge-".

Szacun to okrojony o wygłosową cząstkę "-ek" potoczny, typowy dla niezwykle dziś ekspansywnych gwar młodzieżowych, przenikających do języka dorosłych ludzi, wariant rzeczownika szacunek (z niemieckiego Schaetzung). Należy on do wydłużającej się serii słów typu pen "przenośny nośnik pamięci typu pendrive", komp "komputer", Wroc, Wro "Wrocław", cze "cześć", impra "impreza", wara "warga" ("kopsnij szluga na warę", czyli "daj papierosa na wargę"), es "wiadomość esemesowa", eks "ekschłopiec (eksnarzeczony), eksdziew-czyna (eksnarzeczona)", bro "browar, czyli piwo", koment "komentarz (głównie na forach internetowych)", miech "miesiąc", muza "muzyka", zbok "zboczeniec", spiryt "spirytus", spontan "spontaniczna akcja", bulwers "zbulwersowanie", fryz "fryzura", haluny "halucynacje", hasz "haszysz", katol "katolik", info "informacja, informacje".

Trudno w tym momencie nie przywołać jakże już silnie utrwalonych w środowiskach młodzieżowych, uciętych form w rodzaju siema, dozo, nara, spoko czy w porzo ("jak się masz", "do zobaczenia", "na razie", "spokojnie", "w porządku"). O ich popularności świadczą i wtórne wobec nich derywaty, takie jak siemano, siemanko, narka, narazka, narta.

Na koniec zostawiłem przymiotnik pełen. On z kolei tworzy z takimi formami, jak godzien, zdrów, wesół, żyw, grupę gramatycznych skamielin - pozostałości po tzw. rzeczownikowej odmianie przymiotników (według niej odmieniały się one przed wiekami tak, jak pozostające z nimi w związku składniowym rzeczowniki, np. nie ma zdrowa brata, przyglądam się zdrowu bratu, nie ma zdrowy wody, przyglądam się zdrowie wodzie). Dziś odmieniamy przymiotniki tylko według paradygmatu typu zdrowego brata, zdrowemu bratu, zdrowej wody, zdrowej wodzie, a postacie pełen, godzien, zdrów, wesół, żyw mają swe deklinowane według tegoż współczesnego wzoru warianty pełny, godny, zdrowy, wesoły, żywy.

I teraz ustalenie najważniejsze. Otóż te dawne przymiotniki mogą być w zdaniach tylko orzecznikami: kosz jest pełen, nie jestem godzien, jest już zdrów, był zawsze wesół, "Alleluja, żyw już jest śmierci Zwyciężyciel" (początek jednej z pieśni wielkanocnych). Przydawkami mogą być tylko formy pełny, godny, zdrowy, wesoły, żywy (pełny komfort, godny człowiek, zdrowy chłopiec, wesoły kolega, żywy tygrys).

Wyjątkiem od tej reguły jest przymiotnik pełen, który może być orzecznikiem, ale zawsze uzupełnionym o rzeczownik w dopełniaczu, np. kosz pełen grzybów. Błędne są zatem połączenia typu "pełen komfort", "pełen kosz" czy "pełen dzban". Do tej błędnej serii należy, niestety, cytowany dzisiaj na początku "pełen szacun". Poprawne brzmienie to PEŁNY SZACUN!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska