Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ w piłce ręcznej: Polacy ruszają do boju

Mariusz Wiśniewski
Dzisiejszym meczem ze Słowacją polscy piłkarze ręczni rozpoczną swój start na mistrzostwach świata w Szwecji. Oba zespoły zmierzyły się nie tak dawno podczas Turnieju Noworocznego w Gdyni i wówczas zdecydowanie lepsi byli biało-czerwoni (32:24). Dla kilku graczy Bogdana Wenty to ostatni mundial.

Trener naszej kadry, Bogdan Wenta, tonuje hurraoptymistyczne tony: - Słowacy zapowiadają, że ten mecz będzie zupełnie inny. Jeżeli zostaniemy zaślepieni tym zwycięstwem, a nie zwrócimy uwagi na to, czym ten zespół wówczas dysponował i kogo jeszcze ma w odwodzie, to możemy sobie skomplikować sprawę. W konfrontacjach z nami zawsze napsuli nam krwi, ale mam nadzieję, że w piątek będziemy przynajmniej o tę jedną bramkę lepsi.

Być może Słowacy nie należą do najłatwiejszych rywali, ale nie jest to też zespół z tej najwyższej półki. Jeżeli więc nasz zespół myśli o odegraniu większej roli w Szwecji, musi dzisiaj wygrać.
- Musimy postarać się o jak najwięcej punktów w pierwszej fazie grupowej, bo one liczą się też w kolejnym etapie - komentuje Artur Siódmiak.

Polacy dzisiejszym meczem rozpoczną mistrzostwa, a tym samym zaczną pisać jeden z ostatnich rozdziałów historii o drużynie, która narodziła się podczas mundialu w 2007 roku w Niemczech. To wówczas cały świat usłyszał o gladiatorach Bogdana Wenty. Nikomu wtedy jeszcze nieznani Polacy wdarli się na światowe salony piłki ręcznej w imponującym stylu i dopiero w finale musieli uznać wyższość gospodarzy.

Od tego momentu o Polakach mówiono i pisano tylko w superlatywach. Czas jednak płynie nieubłaganie i część z zawodników, którzy wtedy dali nam wicemistrzostwo, a dwa lata temu brązowy medal mistrzostw świata, nie ukrywa, że powoli myśli o końcu kariery.

Takim ostatnim turniejem dla gladiatorów Wenty mają być igrzyska olimpijskie w Londynie w 2012 roku. Stąd też wielu naszych reprezentantów przed wyjazdem do Szwecji podkreślało, że pierwszym celem na mistrzostwach jest zakwalifikowanie się na olimpiadę, czyli znalezienie się w pierwszej siódemce. Mistrz świata od razu zdobywa paszport do Londynu, drużyny z miejsc 2-7 będą musiały grać w kwalifikacjach, przy czym półfinaliści mistrzostw świata mają zagwarantowaną rolę gospodarzy tych zawodów.

- Olimpiada to cel na otwarcie turnieju. Gdy dojdziemy do tego punktu, otworzy nam się droga do strefy medalowej. Super, jakby się udało stanąć na podium, ale pamiętajmy, że jakieś osiem drużyn ma podobne ambicje. Na tym poziomie o sukcesie zadecydują detale i szczęście - mówi Siódmiak, który jest w tej grupie naszych szczypiornistów, dla których to ostatnie mistrzostwa świata.

Poza Siódmiakiem trzeba się spodziewać, że niebawem z reprezentacją rozstaną się między innymi Marcin Lijewski oraz Mariusz Jurasik.

Kapitan drużyny Sławomir Szmal, który także nie należy do najmłodszych zawodników, nie wybiega jednak myślami do olimpiady ani nawet do drugiego meczu na mistrzostwach z Argentyną i krótko stwierdza: - Powinniśmy skupić się przede wszystkim na Słowakach, a każdy następny mecz musimy traktować jak finał mistrzostw świata. Wtedy będzie szansa, że rzeczywiście dojdziemy nawet aż do finału.

Po Słowakach, którzy na ostatnim mundialu w Chorwacji zajęli dziesiąte miejsce, czekają naszą reprezentację potyczki z teoretycznie najsłabszymi rywalami w grupie: z Argentyną i Chile. W przedostatnim meczu pierwszej fazy mistrzostw podopieczni Wenty zmierzą się z nieobliczalną Koreą Południową, z którą na igrzyskach olimpijskich w Pekinie wygrali zaledwie trzema bramkami. A na sam koniec czeka Polaków bój z gospodarzami turnieju i najprawdopodobniej będzie to mecz o pierwsze miejsce w grupie. Później na nasz zespół czekać będą wicemistrzowie świata Chorwaci czy zawsze wysoko notowani Duńczycy.

Daniel Waszkiewicz, asystent Wenty, stwierdza: - Czołówka jest dosyć duża. Naprawdę będzie trzeba bardzo dobrze zagrać, by zaistnieć. Na pewno liczyć się będzie Francja, Chorwacja, nie wiadomo jak Szwecja, bo gospodarz zawsze jest gdzieś wysoko.

Jeżeli przejdziemy obie fazy grupowe, naszą reprezentację czeka dziesięć bardzo trudnych meczów. Na błąd praktycznie nie można sobie pozwolić.

Program MŚ
Program meczów Polaków w grupie D:
- Słowacja (piątek, godz. 20.15)
- Argentyna (sobota, godz. 20.15)
- Chile (poniedziałek, godz. 18.15)
- Korea Płd. (wtorek, godz. 18.15)
- Szwecja (czwartek, godz. 20.15)

Do drugiej rundy awansują po trzy najlepsze zespoły z każdej grupy z zaliczeniem meczów między nimi.

W drugiej fazie rywalami Polaków będą zespoły, które wyjdą z grupy C. (Chorwacja, Dania, Serbia, Rumunia, Algieria, Australia).

Do półfinałów awansują dwa najlepsze zespoły z drugiej fazy grupowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska