Uczestnicy wycieczki organizowanej przez biuro podróży Exim Tours mieli około godz. 9.30 znaleźć się w Agadirze. Prawie 10 godzin spędzili jednak na lotniskach w Katowicach i w Krakowie. W końcu udało im się wsiąść do samolotu... do Wrocławia, skąd dopiero mają wylecieć do Maroka.
Małgorzata Walot z Legnicy wraz z innymi pasażerami, którzy skorzystali z oferty biura podróży Exim Tours, musiała pojawić się na lotnisku w Katowicach już około godz. 4. nad ranem. Po dokonaniu odprawy okazało się jednak, że z powodu gęstej mgły samolot linii Enter Air nie będzie w stanie wylądować w Katowicach. Został skierowany na port lotniczy Balice. Zanim niedoszli pasażerowie się o tym dowiedzieli mogli tylko biernie obserwować informacje o opóźnieniu samolotu.
Po mniej więcej 4 godzinach od planowanego czasu wylotu zostali umieszczeni w autobusie, który dowiózł ich do Krakowa. W tym czasie dostali w ramach posiłku... po pączku – Jeżeli wylot z lotniska opóźnia się o więcej niż 2 godziny organizator lotu nakazuje portowi wydać vouchery na posiłek – tłumaczy Cezary Orzech z portu lotniczego w Katowicach – Nie wiem, jak było w tym przypadku, z reguły przewoźnicy dbają o cała potrzebna aprowizację – dodaje Orzech.
– Na Balice dotarliśmy po godzinie 12., myśleliśmy, że stąd już bez problemu wylecimy do Maroka – denerwuje się Małgorzata Walot – A jednak czekaliśmy jeszcze ponad dwie godziny na podstawienie samolotu. Dostaliśmy po bułce i butelce wody mineralnej, ale dopiero po godzinie 13., kiedy sami się o to upomnieliśmy – dodaje.
Okazało się jednak, ze samolot, w jaki mają wsiąść wcale nie leci do Agadiru, tylko do... Wrocławia. – Trudno mi powiedzieć jakie są tego powody, samoloty miewają międzylądowanie, przy nagłych zmianach planów to bardzo częste – tłumaczy Monika Hajduk z biura podróży Exim Tours.
Dodaje, że rozwiązanie, na jakie się zdecydowali było najszybszym wyjściem z sytuacji. – Przewiezienie turystów na najbliższe lotnisko jest dużo lepszym wyjściem niż czekanie na zmianę pogody – tłumaczy Hajduk. Okazuje się jednak, że nie w tym przypadku. – Około godziny 11.30 pogoda nad Katowicami poprawiła się, loty zaczęły odbywać się normalnie – mówi Cezary Orzech z katowickiego lotniska.
Dlaczego jednak podróżni musieli czekać tak długo na odlot z Balic, gdzie samolot został skierowany już kilka godzin wcześniej? – To nie jest pytanie do nas, tylko do przewoźnika, on decyduje, kiedy skierować samoloty na jakie lotnisko – mówi Urszula Podraza z lotniska w Krakowie. Kontakt z przedstawicielami polskiej linii lotniczej Enter Air, która obsługuje lot do Agadiru był niestety niemożliwy. Oczekującym na wylot turystom udzielono informacji, że samolot miał problemy z zatankowaniem.
Ok. 14.30 samolot z Balic wyleciał w kierunku Wrocławia, tu miał międzylądowanie i ostatecznie około godziny 16 poleciał do Maroka.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?