Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siedmiu oskarżonych za napad na Wagenburg. Pięciu uzgodniło już kary z prokuratorem

Marcin Rybak
Do napadu i pobicia mieszkańców tzw. squatu doszło 11 listopada 2012 r.
Do napadu i pobicia mieszkańców tzw. squatu doszło 11 listopada 2012 r. Jarosław Jakubczak
Jest akt oskarżenia za głośny napad na squat Wagenburg przy ul. Na Grobli we Wrocławiu. Pięciu spośród siedmiu oskarżonych poddaje się karze.

Do napadu i pobicia mieszkańców tzw. squatu (czyli nielegalnie zajmowanego pustostanu) doszło 11 listopada 2012 r. Zaraz po Marszu Niepodległości, zorganizowanym przez środowiska narodowe oraz m.in. kibiców Śląska Wrocław (pisaliśmy o tym w tekście: Zamaskowani sprawcy zaatakowali squat przy ul. Na Grobli (ZDJĘCIA)).

Z aktu oskarżenia wynika, że zaraz po zakończeniu marszu - a było to przed pomnikiem Bolesława Chrobrego przy ul. Świdnickiej - kilkadziesiąt osób poszło Na Groblę. Pod hasłem ataku na grupę Antify (czyli antyfaszystów). Dla narodowców, mieszkańcy takich miejsc, jak Wagenburg, to "lewaki".

W squacie Na Grobli ludzie byli przygotowani na napad. Od kilku dni podejrzewali, że Marsz Niepodległości może się skończyć w taki sposób. Przygotowywali się do obrony. Opowiadali później, że napastnicy też byli dobrze przygotowani. Wysiedli z samochodów, sforsowali ogrodzenie i zaczęli atak. Mieli używać - mówiono nam w Wagenburgu zaraz po ataku - koktajli Mołotowa.

Niestety, do ataku nie przygotowała się policja. Prawdopodobnie dlatego udało się ustalić zaledwie siedmiu podejrzanych o udział w ataku spośród kilkudziesięciu uczestników zajścia.

Napastnicy wdarli się na teren squatu. Mieli na głowach kominiarki albo kaptury. Używali petard, rac, butelek, kamieni, kijów i pałek. Zaatakowali mieszkańców, bili, kopali. Później dewastowali stojące na terenie samochody, przyczepy campingowe i baraki. Dwaj mieszkańcy squatu Wagenburg zostali bardzo mocno poturbowani przez napastników. Marcin L. miał złamaną rękę, a Daniel S. poważny uraz głowy. Zanim o napadzie dowiedziała się policja, zanim na miejsce zdarzenia dojechały pierwsze patrole, napastników już nie było.

W policji powołano specjalną grupę do wyjaśnienia sprawy. Byli w niej funkcjonariusze z Komendy Miejskiej policji oraz ze specjalnego Wydziału do Walki z Przestępczością Pseudokibiców. Przekazany niedawno sądowi akt oskarżenia obejmuje siedem osób. To młodzi mężczyźni. Kilku z nich było już wcześniej karanych, m.in. za handel narkotykami, kradzież czy prowadzenie samochodu po alkoholu.

W uzasadnieniu aktu oskarżenia napisano, że cała siódemka podejrzanych przyznała się do postawionych im zarzutów udziału w pobiciu i zniszczenia mienia. Pięciu oskarżonych chce dobrowolnie poddać się karze. Uzgodnili z prokuratorem kary pół roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz niewielką grzywnę - od 300 do 500 złotych. O tym, czy takie zapadną wyroki, zdecyduje sąd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Siedmiu oskarżonych za napad na Wagenburg. Pięciu uzgodniło już kary z prokuratorem - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska