Jako ostatni w szatni zjawił się Vuk Sotirović i zespół kilka minut po godzinie 12 mógł odjechać na pierwsze zajęcia w nowym roku.
Zanim jeszcze piłkarze zaczęli zjeżdżać się na Oporowską, kontrakt z wrocławskim klubem podpisał Rafał Gikiewicz. Bramkarz przeszedł z Jagiellonii Białystok na zasadzie transferu definitywnego i będzie grał w Śląsku do czerwca 2015 roku. Tym samym trener Lenczyk ma do dyspozycji już dwóch Gikiewiczów, bo od pół roku zawodnikiem wrocławskiej drużyny jest brat bliźniak Rafała, Łukasz.
- Ale to nie zasługa brata, że tutaj jestem. On mnie do niczego nie namawiał. Sam chciałem przyjść do Śląska - stwierdził bramkarz po podpisaniu umowy.
Szansę na grę w pierwszym zespole Gikiewicz ma jednak na razie niewielkie, bo pewniakiem do gry w bramce jest Marian Kelemen.
- Zdaję sobie z tego sprawę i się z tym godzę. Między innymi właśnie dlatego, że jest tutaj Marian Kelemen, przyszedłem do Śląska, bo uważam go za jednego z lepszych bramkarzy w lidze i będę miał się od kogo uczyć - dodaje Gikiewicz.
Sprowadzenie nowego bramkarza oznaczało, że ze Śląskiem pożegna się Wojciech Kaczmarek. Dotychczasowy drugi bramkarz wrocławskiej drużyny rozwiązał umowę za porozumieniem stron i wiele wskazuje, że wiosną będzie grał w Cracovii, gdzie zastąpi Marcina Ca-baja.
Z nowych zawodników poza Gikiewiczem na pierwszych zajęciach pojawił się również Rok Elsner. Przypomnijmy, że Słoweniec z francuskim paszportem w grudniu podpisał półroczną umowę ze Śląskiem z opcją przedłużenia na kolejne dwa sezony.
Treningi z całym zespołem rozpoczęli również wracający po kontuzji Łukasiewicz i Sebastian Dudek.
- W czasie rehabilitacji podczas ćwiczeń stacjonarnych kolano ani nie bolało, ani nie puchło, a więc wszystko powinno być już dobrze - komentował Łukasiewicz. - Kładę jednak sobie lód na głowę i się nie napalam, bo już jesienią obiecywałem, że wrócę szybko na boisko i nic z tego nie wychodziło. Spokojnie wracam do treningów i mam nadzieję, że wszystko, co najgorsze, już za mną - dodał.
Podobnie wygląda sytuacja z Dudkiem, który stracił całą rundę jesienną po tym, jak rywal w pierwszym meczu sezonu złamał mu nogę.
W poniedziałek pojawił się również na Oporowskiej Cristian Diaz, ale jeszcze nie trenował. Argentyńczyk stracił pół rundy jesiennej z powodu kontuzji i zanim wróci do normalnych ćwiczeń, włodarze Śląska chcą, aby przeszedł jeszcze szczegółowe badania dla upewnienia się, że z jego nogą już wszystko jest dobrze. Treningi napastnik powinien wznowić we wtorek, a najpóźniej w środę.
Na pierwszych zajęciach zabrakło natomiast Krzysztofa Wołczka, który przechodzi rehabilitację po drobnym urazie nogi, i awizowanego wcześniej Marko Krasicia. Serb w poniedziałek miał dopiero przylecieć do Polski i na Oporowskiej najprawdopodobniej pojawi się dzisiaj. Nie oznacza to jednak, że zostanie w Śląsku. Piłkarz na razie będzie testowany i jeżeli zaprezentuje się dobrze, włodarze zasiądą z nim do negocjacji kontraktowych.
Śląsk będzie trenował we Wrocławiu do soboty. W niedzielę piłkarze dostaną wolne, a w poniedziałek wyjadą na obóz do Spały, gdzie zagrają pierwszy sparing z Zagłębiem Sosnowiec. Drugie zgrupowanie zaplanowane jest na Cyprze, ale to dopiero w lutym.
Wygraj kalendarz Śląska
Dla naszych Czytelników mamy dwa fantastyczne kalendarze piłkarskiego Ślaska Wrocław na 2011 rok. Po tym, jak poprzedni kalendarz przedstawiał zawodników w zajęciach pozasportowych, teraz piłkarze prezentują się na boisku. Żeby stać się posiadaczem jednego z tych wyjątkowych kalendarzy, należy dziś między godziną 13 a 16 wysłać SMS-a na numer 7348 (koszt SMS-a: 3,69 z VAT) o treści:
nagroda.imię nazwisko. Wygrywa nadawca
co piętnastego SMS-a. Zapraszamy!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
