Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Jarosz: Trener musi wiedzieć, czym jest praca pośród gwiazd

Wojciech Koerber
Maciej Jarosz trzykrotnie zdobywał srebro ME. Jego syn Jakub jest mistrzem Europy, a starszy syn Marcin trenerem Bielawianki Bielawa.
Maciej Jarosz trzykrotnie zdobywał srebro ME. Jego syn Jakub jest mistrzem Europy, a starszy syn Marcin trenerem Bielawianki Bielawa. Tomasz Hołod
Z Maciejem Jaroszem, ambasadorem mistrzostw świata w siatkówce oraz trzykrotnym wicemistrzem Europy, rozmawia Wojciech Koerber.

Czy Pan Ambasador jest spokojny o zbliżającą się wielkimi krokami imprezę?

Jeśli chodzi o sprawy organizacyjne, jestem przekonany, że wszystko zostało zapięte na ostatni guzik. W końcu Wrocław słynie z wyśmienitej organizacji. Pozostaje trzymać kciuki za dobrą pogodę, bo przed Halą Stulecia stanie przecież strefa kibica, która przyjmie pięć tysięcy kibiców. Nie mam też wątpliwości, że fanstastycznym przeżyciem będzie pierwszy mecz z Serbią na Stadionie Narodowym i że będzie go oglądać na żywo ponad 60 tysięcy widzów. Zastanawiam się tylko, jak wypadniemy pod względem sportowym.

No właśnie. I jak się Pan Ambasador tak zastanawia, to do jakich wniosków dochodzi?

Do takich, że jeśli nasz zespół zdobędzie medal bez Bartka Kurka i jeszcze iluś tam nazwisk, to będzie po prostu wielka euforia. Wtedy wszyscy powiedzą, że tak musiało być i nikt nie powinien wracać do przeszłości.

A jeśli medalu nie będzie?

Wtedy zaczną się pytania i drążenie tematu. Ja zawsze wiedziałem, że Stephane Antiga był świetnym zawodnikiem, ale nie mogę jeszcze powiedzieć nic na temat jego umiejętności oraz zdolności trenerskich. Nie chodzi tylko o to, by umieć zaordynować jakieś ćwiczenie. Dziś trener musi być fachowcem od wielu rzeczy. Musi być bardzo dobrym psychologiem, menedżerem oraz facetem, który wie, na czym polega trudna praca w grupie pośród gwiazd. Powtarzam – pośród gwiazd! Bo w naszej drużynie są gwiazdy światowego formatu.

Jedna z tych gwiazd światowego formatu znalazła się poza składem. Antiga zrezygnował z Bartosza Kurka, choć wtajemniczeni mówią, że de facto Kurek zrezygnował sam, wychodząc z treningu.

Ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji, że Leo Messi traci miejsce w reprezentacji Argentyny, bo przegrywa sportową rywalizację z innym zawodnikiem występującym na jego pozycji. I osobiście nie wierzę, że Kurek przegrał tę rywalizację z Buszkiem czy kimś innym. A co dokładnie się stało – tego nie wiemy. W każdym razie trener zrezygnował z jednego z najlepszych zawodników na świecie i to już jest jego odpowiedzialność. Zresztą wcześniej były też inne rezygnacje. Cieszę się natomiast, że wygraliśmy ostatni mecz z Rosjanami, bo to przecież aktualni mistrzowie olimpijscy. Inna sprawa, że chwilę później przegrywamy z Kanadą. Jest zatem kilka niepokojących spraw.

Pańscy faworyci to...

Ja uważam, że tak długi turniej musi mieć wielu faworytów. Należą do nich Brazylijczycy, Rosjanie, Włosi, Polacy czy Amerykanie. Znajdzie się około sześciu ekip, z którcyh każda może dotrzeć do strefy medalowej. Jednocześnie każda z tych drużyn może ponieść porażkę, jeśli wyląduje poza tą strefą. No i pamiętajmy, że takie imprezy zawsze mają swojego czarnego konia. Mogą to być Niemcy albo Irańczycy. Francuzi? Ci akurat wydają mi sie słabsi.

Gdzie będzie Pan oglądał siatkarskie mistrzostwa świata?

W piątek jadę do Warszawy, gdzie mam się pokazywać na antenie Polsatu i zostaję w stolicy do środy, kiedy to wracam do Wrocławia. A co będzie później – czas pokaże.

Rozmawiał Wojciech Koerber

Maciej Jarosz

Urodził się 4 marca 1959 roku we Wrocławiu. 196 cm. Olimpijczyk z Moskwy, gdzie po zwycięstwach nad Jugosławią 3:1, Rumunią 3:1 i Libią 3:0 oraz porażce z Brazylią 2:3 Polska zajęła 1. miejsce w grupie. W półfinale przegrała z Bułgarią 0:3, a w meczu o brąz uległa Rumunii 1:3, zajmując 4. miejsce (zwyciężył ZSRR). Trzykrotny wicemistrz Europy (Helsinki 77, Paryż 79, Warna 81). Uczestnik MŚ w Buenos Aires (1982) - 6. pozycja oraz PŚ (1977, 1981) w Tokio - 4. miejsce. W biało-czerwonych barwach rozegrał 176 spotkań (1977-1983). 3-krotny mistrz Polski z Gwardią (1980-82). Jako trener doprowadził do złota MP AZS Częstochowa (1999). Synowie Jakub (26 lat) i Marcin (34) również mają 196 cm wzrostu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska