Wrocław: Policjanci przechwycili nielegalne papierosy na Świebodzkim

Policjanci zajmujący się walką z przestępczością gospodarczą na targowisku przy ul. Robotniczej zauważyli osoby handlujące papierosami. Podczas kontroli stanowiska okazało się, że to wyroby bez polskich znaków akcyzowych.

Sprawę przekazano do Izby Celnej we Wrocławiu - to ona prowadzi postępowania w sprawie uszczuplenia wpływów do Skarbu Państwa z tytułu podatku akcyzowego. Często to wspólne działania policji, straży granicznej i izby celnej doprowadzają do ujawnienia papierosów z nielegalnego źródła. W lutym zlikwidowano dużą krajalnię tytoniu w centrum Wrocławia. Zabezpieczono tam ponad 5 ton suszu tytoniowego, zatrzymano trzy osoby.

- Na Dolnym Śląsku obserwujemy nasilające się zjawisko nielegalnych linii produkcyjnych. Spada zaś przemyt zza wschodniej granicy, skąd zazwyczaj pochodzą oferowane na targowiskach wyroby tytoniowe, wobec konkurencji rodzimych producentów - tłumaczy Arkadiusz Barędziak, rzecznik prasowy Izby Celnej we Wrocławiu.

Sprawą zajmie się sąd. - Jeśli wartość ujawnionego towaru przekracza 8400 zł, mamy do czynienia z przestępstwem. To sąd zadecyduje o wymiarze sankcji: od grzywien do pozbawienia wolności. Po prawomocnym wyroku sądu cały towar zostanie komisyjnie zniszczony. Będzie spalony w dużych przemysłowych piecach, np. w elektrociepłowni - dodaje Arkadiusz Barędziak.

Policja przestrzega przed kupowaniem papierosów niewiadomego pochodzenia, a właśnie tak należy traktować wyroby bez znaków akcyzy. - Tak naprawdę nie wiemy, co w nich jest. Czy to na pewno tytoń? - mówi nadkom. Krzysztof Zaporowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Obecnie policjanci ustalają okoliczności sprawy, m.in. źródło pochodzenia przechwyconych papierosów. Według danych Służby Celnej w całym kraju szara strefa tytoniowa w ostatnich latach to średnio 11-13 proc. rynku, na którym sprzedaje się ponad 50 mld sztuk papierosów rocznie.