Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Bezdomni myją się i piorą w fontannach

Weronika Skupin
To zdjęcie zrobiliśmy na pl. Orląt Lwowskich w słoneczny dzień. Miejski wodotrysk zastępuje bezdomnym wannę i prysznic
To zdjęcie zrobiliśmy na pl. Orląt Lwowskich w słoneczny dzień. Miejski wodotrysk zastępuje bezdomnym wannę i prysznic Tomasz Hołod
Bezdomni kąpiący się w miejskich wodotryskach to wcale nie rzadkość. Fontanny stojące na pl. Orląt Lwowskich, Jana Pawła II czy przed dworcem głównym PKP służą im za prysznice. Największy problem jest na pl. Orląt Lwowskich, gdzie właściwie codziennie można spotkać osoby, które myją się lub piorą swoje rzeczy.

Dlaczego to robią i czy wiedzą, że grozi im za to mandat? Zapytaliśmy o to ich samych. Jeden z mężczyzn, którego zastaliśmy w trakcie obmywania się w fontannie na pl. Orląt Lwowskich, stwierdził, że jest biedny i nie ma gdzie się umyć. Mija się z prawdą, bezdomnym pomaga wiele instytucji, działają schroniska. Warunek jest jeden - nie mogą pić alkoholu.

- Fontanna jest dla każdego, jak mam ochotę, to się myję - mówi mężczyzna. - Nie mam gdzie, więc tu korzystam. To nielegalne? W d... to mam, przecież mandatu mi nie wystawią - mówi. Przyznaje, że jest bezdomny, a z pomocy MOPS-u czy innego ośrodka nie chce korzystać.

O komentarz zwróciliśmy się do Sławomira Chełchowskiego z wrocławskiej straży miejskiej. Przypomina on, kąpiel czy pranie ubrań w fontannie jest niezgodne z regulaminem utrzymania czystości i porządku w mieście. Pluskanie się będzie potraktowane jako kąpiel w miejscu niewyznaczonym. Grozi za to mandat do 500 zł. Chełchowski dodaje, że są podejmowane interwencje wobec osób, które łamią zakazy, także bezdomnych. Analizy wymaga odpowiedź na pytanie, ile takich interwencji kończy się mandatem.

Joanna Kukuła, która często przechodzi przez pl. Orląt Lwowskich, nie ma złudzeń. - Nieraz widziałam, jak straż miejska albo policja rozmawia z bezdomnymi, ale już następnego dnia te same osoby znowu się tu pojawiają, więc żadne groźby ich nie odstraszają - mówi Joanna Kukuła.

Wątpi, że za każdym razem dostają mandat. - Na pewno wykręcają się, że nie mają stałego adresu albo dowodu osobistego. Nie mówią, jak się nazywają. Są bezczelni - dodaje. I ostrzega: - Trzymajmy się z daleka od miejskiej fontanny. Dotyczy to zwłaszcza dzieci.

Ma rację. Woda we wrocławskich fontannach nie jest filtrowana. To zamknięty obieg. Trafiają do niej np. odchody ptaków, liście i inne zanieczyszczenia. Poza tym w wodzie jest odgrzybiacz - środek zapobiegający powstawaniu kamienia, zwalczający glony i pleśń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław: Bezdomni myją się i piorą w fontannach - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska