Na szczęście, najnowsze informacje są dobre. W nocy z poniedziałku na wtorek woda w Bystrzycy opadła we Wrocławiu o 6 centymetrów. Wczoraj brakowało 15 cm, by rzeka wlała się do jednego z gospodarstw na Jarnołtowie.
Dziś zagrożenie jest coraz mniejsze, tym bardziej, że wczoraj popołudniu zmniejszono zrzuty wody ze zbiornika w Mietkowie do Bystrzycy.
Wczoraj prezydent Rafał Dutkiewicz wprowadził alarm przeciwpowodziowy dla Bystrzycy i Ślęzy. Alarm wciąż obowiązuje. Ślęza w ciągu nocy przybrała o 9 cm, ale - jak informuje miejskie centrum zarządzania kryzysowego - w tym momencie nie ma tam zagrożenia. Wały obu rzek, Bystrzycy i Ślęzy, są też od wczoraj patrolowane przez wrocławską straż miejską. Mundurowi mają alarmować o wszelkich zagrożeniach.
Od wczoraj praktycznie nie zmieniła się sytuacja powodziowa na Dolnym Śląsku. W regionie mamy teraz 21 miejsc, gdzie rzeki przekroczyły stany alarmowe i tyle samo punktów pomiarowych, gdzie woda jest powyżej stanów ostrzegawczych.
Najwięcej wody mamy teraz w Baryczy i jej dopływach, Oławie, Ślęzie, Bystrzycy oraz Kaczawie. Jednak - zdaniem urzędników z wojewódzkiego sztabu kryzysowego - nigdzie nie ma zagrożenia, by woda rozlała się w niekontrolowany sposób i nie zalała zabudowań.
Prognoza pogody na najbliższe godziny jest dobra. Synoptycy nie prognozują dużych opadów, a możliwa jest jedynie niegroźna mżawka. Temperatura w okolicach zera stopni lub na niewielkim plusie, powoduje, że śnieg w rejonach górskich będzie topniał powoli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?