Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjant sprawdzał po znajomości punkty karne. Za przysługę "flaszka będzie"

Marcin Rybak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne fot. Polskapresse
Wszystko działo się w czerwcu 2012 roku. Dyżurny jednego z wrocławskich komisariatów odebrał telefon od swojego kuzyna Marcina O. Prosił on o sprawdzenie w policyjnej bazie danych, ile punktów karnych za wykroczenia drogowe ma jeden z jego znajomych, Radek.

Rzeczony Radek miał na koncie sporo wykroczeń i pogubił się w liczbie karnych punktów, jakie wlepiła mu drogówka. Poszukał więc kogoś, kto ma znajomości w policji. Pomocy podjął się Marcin O., z zawodu kierowca ciężarówki.

Zdaniem prokuratury, Marcin O. zadzwonił do kuzyna policjanta, podał dane Radka i poprosił, by sprawdzono jego punkty karne. "Flaszka będzie" - powiedział kuzynowi.

Policjant zgodził się pomóc i sprawdził w komputerowej bazie danych, ile punktów miał na koncie Radek.

Nie wolno mu było tego zrobić. Baza danych jest do celów służbowych, a nie prywatnych. Na dodatek w zamian za pomoc - wszak obiecano mu "flaszkę". Co gorsza, policjant miał telefon na podsłuchu, bo był tropiony przez Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej. Rozmowa została nagrana.

Policjant przyznał, że sprawdził dane o punktach, ale nie zgodził się z zarzutem, że "Przyjął obietnicę łapówki". Nie pamiętał, czy padły słowa o "flaszce", ale - jak wyjaśniał w śledztwie - nie miały żadnego znaczenia.

Kuzyn policjanta Marcin O. przyznał się do stawianych mu zarzutów. Policjantowi, za przyjęcie obietnicy łapówki, grozi 10 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska