O ustawienie monumentu od lat zabiega Fundacja Odbudowy Demokracji im. Ignacego Paderewskiego. Wrocławscy radni miejscy już w 2005 roku podjęli uchwałę w sprawie lokalizacji monumentu, który patronatem honorowym objął prezydent Rafał Dutkiewicz.
Student Uniwersytetu Wrocławskiego
Fundacja, która ma wśród swych statutowych celów m.in. takie zadania, jak popularyzowanie najnowszej historii czy rozwijanie poczucia godności i dumy z polskości, od lat dba też o to, by nie zapomniano o tych, którzy o tę polskość walczyli. Jedną z takich postaci jest bez wątpienia Wojciech Kor-fanty (1873-1939) - działacz społeczny, polityk, poseł, senator, publicysta i przywódca powstań śląskich.
A co Korfanty ma wspólnego z Wrocławiem? Stanisław Gebhardt, prezes Fundacji Odbudowy Demokracji im. Ignacego Paderewskiego, zwraca uwagę na trzy kwestie.
- Wojciech Korfanty studiował na Uniwersytecie Wrocławskim, jedynym wtedy uniwersytecie na Śląsku - przypomina Stanisław Gebhardt. - Korfanty uważał Śląsk za całość. Podział na Górny i Dolny Śląsk uznawał za sztuczny. W dochodzeniu Polski do niepodległości Kor-fanty, tak jak Paderewski, dbał o zachodni nurt polskości - o to by Śląsk i Wielkopolska znalazły się w granicach Polski. Warto przypominać, że to on spowodował przyłączenie do Polski części Śląska.
Jako poseł Korfanty odważnie upominał się o polskie interesy w niemieckim sejmie.
- Był wielkim orędownikiem polskości. Jest nawet taka zabawna historia, która dobrze to obrazuje. Gdy Korfanty przemawiał 18 października 1918 roku, zażądał też uwolnienia Piłsudskiego z Magdeburga. Marszałek sejmu zwrócił mu wtedy uwagę słowami "Czy pan sobie zdaje sprawę, że jest pan w niemieckim parlamencie, a nie w polskim?" - opowiada Stanisław Gebhardt.
Jak dodaje prezes Fundacji, starania o utrzymanie polskości w zaborze pruskim były niesłychanie trudne, bo oprócz represji ze strony władz, które np. zakazywały używania języka polskiego na uniwersytecie, tendencje proniemieckie rodziły się także w niektórych polskich kręgach ludzi wykształconych w Berlinie. Korfanty był na nie bardzo wyczulony. Jego poglądy mogą być oceniane jako wciąż aktualne, choćby w świetle działań Ruchu Autonomii Śląska. - To jest nie tylko zjawisko niebezpieczne. RAŚ jest wręcz obelgą dla Polski - zauważa prezes Gebhardt.
Korfanty był dla Ślązaków nie tylko symbolem Polski, ale również przykładem człowieka, który wyszedł z ludu i dbał o jego interesy.
Stanisław Gebhardt zwraca uwagę na jeszcze jedną sprawę. - Trzecią kwestią, która przemawia za tym, by pomnik Korfantego stanął we Wrocławiu, dla mnie osobiście szczególnie ważną, jest to, że po zwycięskich powstaniach wielkopolskim i śląskich gros przemysłu śląskiego przypadło Polsce, a Korfanty dbał zarówno o politykę zagraniczną, jak i o uprzemysłowienie odradzającej się Polski - dodaje Stanisław Gebhardt, jeden z inicjatorów budowy pomnika.
Fundusze z banku, miedzi i zza oceanu
Koszt pomnik Wojciecha Korfantego zamknie się w kwocie ok. 520 tysięcy złotych. Wśród fundatorów monumentu i partnerów Fundacji są m.in. gmina Wrocław, Bank Zachodni WBK, Fundacja Polska Miedź, Pracownia architektoniczna AP Szczepaniak, która za darmo zaprojektowała otoczenie pomnika, oraz liczne prywatne firmy i osoby, m.in. Polacy mieszkający w Stanach Zjednoczonych.
Fundacja Odbudowy Demokracji im. Ignacego Paderewskiego chce odsłonić 11 listopada pomnik Wojciecha Korfantego przy ul. Powstańców Śląskich i Orlej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
