Odzież, koce, komplety pościeli, grzejniki i wyprawki szkolne warte ponad 20 tys. zł podarowali świdniczanie dla uchodźców ze wschodniej Ukrainy, którzy schronili się w mieście partnerskim Świdnicy - Iwano-Frankowsku. Jeśli wszystkie formalności uda się szybko dopełnić, to tir wyruszy na Ukrainę w poniedziałek wieczorem.
Pieniądze na zakup darów zostały przekazane przez organizatorów Miasta Dzieci (wpłaty od sponsorów), samorząd świdnicki i Caritas. Pomoc rzeczową przekazał Polski Komitet Pomocy Społecznej, a świdniczanie wpłacali pieniądze na specjalne konto.
Wojciech Murdzek, prezydent Świdnicy, nazywa akcję "Wyślij tira na złość Putinowi" i zachęca do wzięcia w niej udziału inne samorządy.
- To najbardziej naturalny gest, który możemy wykonać. Przyjaciół w potrzebie się nie zostawia - mówi. Dodaje, że miasto swoją pomoc oferowało już kilka miesięcy temu, ale nie chciało się narzucać, by nie zaogniać jeszcze bardziej i tak trudnej sytuacji.
Ale pod koniec lipca z prośbą o wsparcie zwrócił się mer Wiktor Anuszkewyczus, informując, że na terenie Iwano-Frankowska przebywa blisko 800 uchodźców, którzy przybyli z Krymu oraz obwodów donieckiego i ługańskiego. Wtedy ruszyła zbiórka. Odzew był ogromny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?