Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Bóg, Honor, Ojczyzna" a ponad siedem milionów euro. I czy Schetyna będzie u Rafała Dutkiewicza

Arkadiusz Franas
Czy Legia Warszawa zostanie (czy została już?) przywrócona do Ligi Mistrzów, czy po swoim błędzie natury formalnej będzie grała w Lidze Europy, to, nie ukrywam, dla mnie sprawa drugorzędna. Głównie dlatego, że nie spodziewam się sukcesów tej drużyny w żadnej ze wspomnianych rywalizacji.

Niezorientowanym wyjaśniam, że stołeczny klub piłkarski wygrał na boisku oba mecze ze szkockim Celtikiem Glasgow, ale ponieważ dopuścili do gry zawodnika nieuprawnionego, to UEFA przyznała walkower Celticowi, a Legia ma zagrać w mniej ważnej Lidze Europejskiej. I zrobiła się aferka.

Zwolennicy warszawskiej ekipy zakrzyknęli: skandal! Ci, co aż tak bardzo nie kochają ekipy z Łazienkowskiej, śmieją się: frajerstwo! A właściciele Legii, bo jest ich chyba dwóch, dwoili się i troili. Jeden wystosował płaczliwy list do Szkotów. W nim nawołuje: "Apeluję do Panów, abyście nawiązali do najlepszych tradycji honoru i uczciwości, jakie przez 126 lat cechowały Wasz wspaniały Klub. (...) Wzywam Was, byście zgodnie z duchem gry i zasadami fair play (...) zajęli z Legią Warszawa wspólne stanowisko wobec organów dyscyplinarnych UEFA. Spotkajmy się w Warszawie lub w Glasgow i załatwmy tę sprawę honorowo". Czyli jak? Według "Polskiego Kodeksu Honorowego" W. Boziewicza z 1919 roku? Tam przewidziano, że "Honorową bronią są: szabla, szpada, pistolet".

Ciekawe, co legioniści wybiorą... Bo jak nie tak, to rozumiem, że właściciele warszawskiej drużyny proponują Szkotom, by Ci dobrowolnie zrzekli się zarobku rzędu 7,3 mln euro, bo o tyle więcej można dostać tylko za udział w rozgrywkach Ligi Mistrzów w porównaniu z tą drugą. A dochodzą i inne premie. Ja rozumiem, że 15 sierpnia Polacy często przywołują dewizę polskiego wojska "Bóg, Honor, Ojczyzna", ale chyba kogoś w Warszawie poniosło. Honor kontra miliony euro? Już widzę jak legioniści, będąc w odwrotnej sytuacji, chętnie zrzekliby się takiej kwoty... Każdy idealizm ma swoje granice. Skandal czy frajerstwo? Wybór zostawiam Państwu. Myślę, że żadnego z tych określeń nie należy stosować (obym się nie pomylił) do tego, co ostatnio wyprawia prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, który postanowił wstąpić w nieco burzliwy związek partnerski z PO. Komunikuje to w licznych wywiadach. Tylko raz kocha bardzo, raz trochę mniej, a gdzie indziej znów się prawie obraża. Ostatnio to nawet padło, że do rady miasta idzie tylko ze swoją listą, na którą ewentualnie może zaprosić polityków Platformy. Ciekawa koalicja...

A wyborcy już kompletnie się pogubili: to razem idą czy osobno? Zastanawiam się, kiedy padnie, że na listę prezydent zaprasza również "swojego ulubieńca" Grzegorza Schetynę, którego egzekucję polityczną niewątpliwie mocno wsparł. A czy to falujące uczucie to nie efekt kiwania Wrocławia przez rząd? Prezydent Dutkiewicz zawsze mówił, że popiera PO dla dobra miasta, które ma dostać dużo pieniędzy na Europejską Stolicę Kultury. Tylko nadal nic nie dostaliśmy, a obiecanki podobno topnieją. Już chyba do 80 mln ( a kiedyś było 200?), a to może nie być ostatnie słowo...

I jeszcze jedno. Dutkiewicz podkreśla, że z Donaldem Tuskiem mogliby stworzyć niezły tandem. Może. Tylko czy słyszeli gdzieś Państwo, by premier też o tym marzył? Jeden do tandemu to trochę za mało... Pisał Boy: "Z tym największy jest ambaras,/ Żeby dwoje chciało naraz".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska