Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

100 milionów za 4 kilometry drogi pod Wrocławiem? Na razie wydano 9 mln, a budowy nie widać

Marcin Walków
Obwodnica Miękini to droga, która byłaby fragmentem zachodniej obwodnicy Wrocławia i łączyłaby się z mostem z Brzegu Dolnym (na zdjęciu)
Obwodnica Miękini to droga, która byłaby fragmentem zachodniej obwodnicy Wrocławia i łączyłaby się z mostem z Brzegu Dolnym (na zdjęciu) Fot. Tomasz Hołod / Polskapresse
Miała powstać w 2015 roku, tymczasem dopiero wtedy jej budowa się rozpocznie. Obwodnica Miękini to jeden z kluczowych odcinków tzw. obwodnicy aglomeracyjnej, czyli zachodniej obwodnicy Wrocławia. Tą drogą jeździłyby ciężarówki z drogi krajowej 94 oraz z autostrady A4 w kierunku na Poznań, omijając stolicę Dolnego Śląska, a także takie miejscowości jak Miękinia, Brzeg Dolny, Oborniki Śląskie. Docelowo zachodnia obwodnica Wrocławia byłaby poprowadzona do autostrady w Kostomłotach. W poniedziałek odbyło się spotkanie lokalnych samorządowców z zarządem województwa. Czy budowa wreszcie ruszy? Rozmawiamy o tym z wójtem Miękini, Janem Marianem Grzegorczynem.

Czy mieszkańcy Miękini doczekają się obwodnicy?
Uważam,że 2015 rok powinien być tym, w którym droga ze sfery planów i projektów, przejdzie już w fazę realizacji.

Marszałek Przybylski i wicemarszałek Michalak zgadzają się, że obwodnica jest potrzebna. Ale biorą pod lupę koszty, bo to pieniądze publiczne.
Ja to doskonale rozumiem i nigdy tego nie kwestionowałem. Ale mówienie o tym, że przeanalizuje się jeszcze raz inne warianty budowy prowadzi donikąd, a nie do realizacji inwestycji. Inny przebieg, to inne uwarunkowania techniczne, jeszcze raz trzeba opracowywać dokumentację, uzyskiwać opinie i zgody. To też kosztuje. Na tę drogę wydano już 9 mln zł. Wypłacono większość odszkodowań za grunty. Będziemy to wszystko przechodzić jeszcze raz? To byłby bezsens.

Czyli jest Pan za tym, żeby skończyć dyskusje i wprowadzić ekipy na plac budowy?
Nie. Trzeba rozmawiać, szukać innych rozwiązań, ale technicznych. Na przykład, czy zamiast betonu sprzężonego, można by zastosować kratownice stalowe? Albo sprawdzić, czy na mocy nowych przepisów, można postawić mniej ekranów akustycznych i na tym zaoszczędzić. Ale nie można podważać całego projektu i przebiegu drogi.

CZYTAJ TEŻ: WYBUDUJĄ DROGĘ DO MOSTU W BRZEGU DOLNYM - PRZETARG PO WAKACJACH

100 mln zł za cztery kilometry drogi to dużo.
Przetarg zweryfikuje, jaki będzie faktyczny koszt. Droga musi spełnić określone kryteria, których nie ustalałem ja, wójt Miękini. Tylko zamawiający, czyli w imieniu marszałka – Dolnośląska Służba Dróg i Kolei. Uważam, że cena budowy kilometra mogłaby spaść nawet do 12-15 mln zł – za tyle budowano obwodnicę Świdnicy. Pomijam jeszcze koszt budowy wiaduktu nad torami. Jego parametry są określone przez kolej. Jest jeszcze jedna sprawa. Uwarunkowania terenu. Wystarczy spojrzeć na przebieg starej drogi powiatowej – jest wyniesiony. Dlaczego? To tereny podmokłe, w 1905 roku zalane przez powódź. Już Niemcy wiedzieli, że trzeba budować na podwyższeniu. Co za tym idzie, drożej.

NOWY MOST NA ODRZE BEZ OBWODNICY NIE MA SENSU - CZYTAJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Nowy most na Odrze pod Brzegiem Dolnym bez obwodnicy nie ma sensu?
Zarząd województwa za czasów marszałka Łapińskiego popełnił podstawowy błąd. Taki most trzeba budować i oddawać razem z drogą, a nie po odcinku. To sprawiło, że choć mamy most, to problemy komunikacyjne nie zostały w pełni rozwiązane, a za jakiś czas będzie trzeba u nas remontować drogi zniszczone przez ciężarówki...

Uważa Pan, że takie stawianie sprawy to sabotaż obwodnicy?
To zbyt mocne słowa. Ale jeśli są wątpliwości, co do zasadności zastosowanych rozwiązań, moim zdaniem powinien wypowiedzieć się ekspert z zewnątrz, np. z Politechniki Wrocławskiej. Niech oceni, czy można zrobić to inaczej. Nie rozumiem natomiast i zdecydowanie nie zgadzam się na wracanie do punktu wyjścia.

Bo wszystko jest już gotowe do budowy obwodnicy Miękini?
Przede wszystkim jest na nią zgoda, również społeczna. Wybrany wariant jest optymalny, zaakceptowany nawet przez ekologów. Proszę zauważyć, co się stało z obwodnicą Leśnicy – tam nie było zgody ludzi, ani ekologów. My te zgody mamy. I teraz co, zaczniemy od nowa? Stracimy kolejny rok – tyle trwa sama obserwacja przyrodnicza na terenach pod planowany przebieg trasy.

Czeka Pan, aż zarząd przejdzie od słów do czynów?
Paradoksalnie, ten zarząd już i tak dużo zrobił. Choćby to, że się pofatygował do naszej gminy na spotkanie, by zobaczyć tereny pod budowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska