Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Wrocławia do Maroka żukiem. Pokonają 10 tys. kilometrów (ZDJĘCIA, FILM, MAPA)

Marcin Walków
fot. Żukiem przez świat
Grupa studentów i absolwentów Politechniki Wrocławskiej we wrześniu pojedzie na wyprawę do Maroka. 10 tys. kilometrów zamierzają pokonać... żukiem. Na swoją podróż zbierają pieniądze w internecie. To nie pierwszy raz, gdy niebieski żuk z Wrocławia pojedzie zwiedzać świat.

Wyprawa do Maroka rozpocznie się 12 września. W miesiąc studenci będą mieli do pokonania dystans 10 tys. km łącznie - z tego jedna czwarta tej trasy biegnie w samym Maroku (reszta to droga dojazdowa i powrót).

- Połączyły nas wspólne pasje. Chcemy zawojować świat! Podróżować, zwiedzać, poznawać nowych ludzi, kultury i smaki. Tylko jak to zrobić w 7 osób, mając niewielkie środki? Pomysłów było wiele, aż trafiliśmy na żuka mikrobusa, którym jednogłośnie postanowiliśmy podróżować - przekonują pomysłodawcy akcji "Żukiem przez świat".

Do tej pory zwiedzili nim już Szkocję, Turcję, Peloponez i Krym. Ale zwiedzanie świata to nie jedyny cel wrocławskich studentów. Chcą promować starą polską motoryzację i stworzyć interaktywny przewodnik dla osób zwiedzających świat na własną rękę.

Jeszcze kilka lat temu żuk, którym pojadą, jako gimbus woził dzieci do jednej ze szkół w rejonie Bolesławca. Po przeróbkach, zabiera na pokład 7 osób - w tym roku 3 studentki i 4 studentów. - Wbrew pozorom, mamy bardzo wygodne warunki - zapewnia Małgorzata Wegner, współorganizatorka wyprawy. Żuk w wersji mikrobus jest przeszkolny, ma 7 foteli lotniczych. - Można swobodnie wyciągnąć nogi. Nie mamy klimatyzacji, ale otwieramy okna, a własnoręcznie zrobione zasłonki w groszki dają przyjemny cień - dodaje.

Podczas wyprawy uczestnicy nie korzystają z hoteli, hosteli i pól kempingowych. - Zawsze śpimy w plenerze. Budzimy się na klifie, plaży, w parku narodowym. Również miejscowi witają nas przyjaźnie, zapraszają do domu, pozwalają skorzystać z łazienki - mówi Małgorzata Wegner.

Na swoją wyprawę zbierają pieniądze na portalu PolakPotrafi. Potrzebują 4300 zł. Żuk musi przejść remont - przyda się bagażnik dachowy oraz instalacja gazowa. - Bez niej będzie palił 16-17 litrów benzyny na 100 km - mówi Wegner. Gdy męska część wyprawy intensywnie pracuje przy samochodzie, dziewczyny... robią prowiant na czarną godzinę.

- Leczo, makarony, ryże, przeciery. Staramy się jednak korzystać z lokalnego jedzenia i odkrywać nowe smaki - mówi współorganizatorka wyprawy. Na pokładzie żuka mają butlę gazową z dwoma palnikami. Pozwala ona każdego ranka wypić kawę i herbatę. - A nie mówiłam, że mamy luksusy? - śmieje się Wegner.

Taką trasą pojadą studenci:
Wrocław - Brno - Bratysława - Jezioro Balaton - Maribor - Triest - Monte Carlo - Marsylia - Lloret de Mar – Algeciras – Ceuta – Tetouan - góry Rif – Szafszawan – Fez – Errachidia pustynia – Irk asz-Szabbi (Maroko) – Warzazat – Marrakesz – Safi - Al-Dżadida – Casablanca – Rabat – Tanger - Lizbona (Portugalia) - Wrocław (Polska)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Z Wrocławia do Maroka żukiem. Pokonają 10 tys. kilometrów (ZDJĘCIA, FILM, MAPA) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska