Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamknęli psa na 1,5 godziny w nagrzanym samochodzie. Interweniowano w ostatniej chwili

Kacper Chudzik
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapresse
Spacerujący aleją Wolności w Głogowie przechodnie zauważyli, że w jednym z zaparkowanych na słońcu samochodów zamknięty jest pies. Nagrzany pojazd stał na parkingu przy ulicy około 1,5 godziny. Gdy na miejsce przyjechali policjanci, natychmiast poprosili o pomoc strażaków. Zanim jednak otworzono zaparkowane auto, znalazła się jego właścicielka.

Wyczerpanemu psu podano wodę, a sprawą zajęło się Głogowskie Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom "Amicus".

- Odkąd jestem w Amicusie pierwszy raz spotkałam się w Głogowie z pozostawieniem psa w samochodzie - mówi Aneta Ciećko z GSPZ "Amicus". - Nie oznacza to jednak, że ten problem w Głogowie nie występuje. Może wcześniej po prostu interweniowano bez zgłaszania nam tego, bądź też ludzie po prostu nie zwracali na to uwagi. Na szczęście w mediach jest o tym problemie ostatnio głośno, przez co ludzie prawdopodobnie stali się bardziej wrażliwi na takie zachowanie - dodaje.

To, że wcześniej nie zgłaszano tego typu zdarzeń potwierdzają też policjanci, którzy nie są w stanie wymienić z pamięci podobnych spraw. Jak jednak przyznają, ludzie faktycznie częściej zwracają uwagę na krzywdę wyrządzaną zwierzętom.
Amicus zapowiada, że nie zostawi tak sprawy zostawienia psa w rozgrzanym samochodzie. Złożono już zeznania na policji, a sprawa zostanie skierowana do sądu jako znęcanie się nad zwierzętami. Za nieodpowiedzialne zachowanie właścicielce czworonoga grozi kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności. W podobnych przypadkach sądy zazwyczaj stosują jednak grzywny.

Przypominamy, że stojący na słońcu w upale samochód w środku zamienia się w piekarnik. Pozostawianie w nim zwierząt na dłuższy czas może zakończyć się ich śmiercią z przegrzania organizmu lub odwodnienia.

Wakacje to nie tylko wysokie temperatury, które psy znoszą znacznie gorzej od ludzi. Sporym zagrożeniem dla domowych zwierząt są też wakacyjne wyjazdy. Psy i koty często lądują z ich powodów na ulicy. Pół biedy, gdy dzieje się to w mieście. Zdarzały się przecież przypadki, gdy nieodpowiedzialny właściciel przywiązywał psa w lesie, skazując go na głodową śmierć w męczarniach. Głogowskie schronisko jest przepełnione.

- W chwili obecnej zabieramy jedynie szczeniaki czy małe koty, oraz zwierzęta stare, które mogą nie przetrwać. Psy i koty dorosłe jedynie dokarmiamy - przyznaje Aneta Ciećko z Amicusa. - Nie mamy już po prostu miejsca dla tych wszystkich zwierząt. Nie dość, że właściciele się ich pozbywają, to jeszcze w okresie wakacyjnym mamy bardzo mało adopcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zamknęli psa na 1,5 godziny w nagrzanym samochodzie. Interweniowano w ostatniej chwili - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska