Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura na Kozanowie: Budynek spółdzielni zamknięty. Dwuwładza doprowadziła do chaosu

Maciej Kołtuniewicz
Tomasz Hołod
Niezadowoleni z sytuacji na Kozanowie mieszkańcy nie wpuścili dziś odwołanego prezesa Ryszarda Kucharskiego do budynku spółdzielni. W odpowiedzi ochrona wynajęta przez Kucharskiego zamknęła drzwi na głucho i zasunęła kraty. Do środka nie może dostać się już nie tylko żaden z dwóch zarządów (odwołany i ten nowy), ale też zwykli pracownicy i interesanci.

CZYTAJ WIĘCEJ O AWANTURZE NA KOZANOWIE

Awantura może wyjść na złe głównie mieszkańcom. Wielu z nich wciąż jeszcze nie orientuje się, że coś na górze w spółdzielni w ogóle się dzieje. Przypomnijmy, że rada nadzorcza spółdzielni pod koniec czerwca odwołała z funkcji prezesa Ryszarda Kucharskiego, powołując na jego miejsce Grzegorza Mikołajczyka. Powstał pat, bo Kucharski nadal chciał sprawować obowiązki prezesa. Nowy szef spółdzielni zgłosił sprawę do prokuratury, uznając wszystkie zarządzenia byłego już prezesa za nieważne. Kucharski, mimo że został odwołany, powołując się na konieczność posiadania przez nowy zarząd wpisów do KRS, nie chce ustąpić ze stanowiska. A tylko on ma obecnie dostęp do dokumentów i kont spółdzielni.

Skoro zarząd nie pracuje, można się obawiać o terminy wpłat za media dostarczane do budynków. - To co, mam wypisać się ze spółdzielni, żeby mi nie odcięli wody? - pyta zirytowany mieszkaniec.

Generalnie więc w spółdzielni Kozanów IV nie ma władzy. W sytuacjach kryzysowych mieszkańcy są pozostawieni sami sobie. Na nich spadnie obowiązek alarmowania na przykład MPWiK w razie awarii wodociągów albo Tauronu, gdy zawiedzie sieć energetyczna.
Na razie mieszkańcy Kozanowa nie muszą się martwić o opłaty za lipiec. Zrobili je, bo spółdzielcze biura zamknięto dopiero w środę. Ale jeśli sytuacja będzie się przeciągać, będą mieli kłopoty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska